Michałek jest w domku i tam zostanie aż do pogrzebu... Rodzice dziękują za wszelkie słowa wsparcia i kondolencje...
Otrzymuję od Was wiele pytań odnośnie kwiatów dla Misia... Wiem, że przyjaciele z bloga chcieliby godnie pożegnać swojego Żołnierzyka... Pogrzeb odbędzie sie prawdopodobnie we wtorek... Każdego, kto chciałby dolożyc się do kwiatów proszę o kontakt na maila...
Ilonko, dziękuję za ten przepiekny filmik...
78 komentarzy:
Za jedną rączkę trzymała go Kochana Mamusia a za drugą Kochana Babcia, czuł się najbezpieczniej jak tylko mógł. Kasia
wszyscy odchodzimy, przykre że niektórzy zbyt wcześnie.... :(
Uwazam, ze lepszym pomyslem od kwiatow, byloby wplacenie pieniedzy na leczenie jakiegos dziecka z podobnym schorzeniem jak Michalek. szczegolnie, ze jest ono az tak kosztowne. Ale to Rodzice zdecyduja co chca.
Kochany nasz Promyczek...
Wciąż nie mogę uwierzyć, że opuścił swoje ciało. Kocham Cie dzielny Żołnierzu.
Dziś moj połtoraroczny synek przed snem robił "papa" i również kazał tak robić, tak sobie wtedy myślałam, że może żegnamy Misia.
Misiu pozostanie tam gdzie tak bardzo chciał być przez całą chorobę.Jak dobrze słyszeć, że był spokojny, pewnie szczęśliwy, tylko tym co pozostali serce pęka. Wierzę, że teraz Misiu będzie się o Was troszczył i jego obecność będziecie czuć każdego dnia, że będzie Wam podsuwał rozwiązania w trudnych spawach, że zobaczycie nie jeden znak jego obecności. Bądźcie silni...
"Aniołka małego masz Mamo w niebie.
Choć tęsknię naprawdę mocno do Ciebie,
Już nigdy więcej nie będziesz sama,
Pamiętam o Tobie, Mamo kochana.
Aniołek mały na chmurce siedzi,
Patrzy jak bawią się inne dzieci.
On sam nie pływa, nie fruwa, nie skacze,
Bo tam, na dole, jego Mama płacze.
Mamo, już dobrze, nie płacz, kochana.
Jestem tu, blisko Naszego Pana.
On ból Twój ukoi, a mnie przytuli,
Najświętsza Mateczka do snu utuli.
Nie pytaj, Mamo, ciągle:"Dlaczego?".
To tajemnica, nawet dla Niego.
On kocha nas wszystkich, Ciebie i Tatę,
I kiedyś też Was zaprosi, tu do nas, na herbatę.
Nie płacz, już Mamo, zostałaś wybrana,
Na Matkę Anioła, przez Naszego Pana.
On wie, co robi, choć teraz to boli,
Większego nie możesz krzyża nieść, On nie pozwoli".
Śpij spokojnie, Misiu.
Dorotko kupcie coś jednego od wszystkich a resztę dajcie rodzicom na pomniczek dla Misia i bierzące kwiatki czy znicze .
Misia już nic nie boli .
Śpij maleńki spokojnie .
Ja też proszę o info w sprawie zbiórki
Ania
michalku,byles taki dzielny do samego konca!!!prawdziwy odwazny zolnierz.nauczyles nas tak wiele,szacunku do siebie,do zycia,jestem dumna,ze moglam byc twoja przyjaciólka!i zawsze nią będe,kocham cie anioleczku malutki,nigdy cie nie zapomne.spij spokojnie kochanie[*]
justyna<3
Wyslalam do Pani Doroty maila odnośnie konta na które mozna wplacac pieniazki na kwiaty, ale zgadzam się, że lepszym pomyslem byloby dac te pieniązki rodzicom, oni je spożytkuja najlepiej (pomnik, znicze, kwiaty itp)
wplacmy pieniazki rodzicom misiaczka oni zadecyduja najlepiej.......
tu jestesmy dla misia...
a naszemu GENERALOWI nalezy sie piekny pomnik,mam nadzieje,ze pomozemy w tym RODZICOM!!!!!JUSTYNA
Michałku nasz kochany na zawsze pozostaniesz w pamięci naszej!Drodzy rodzice byliście wspaniali i kochane maluszki Julko i Łukaszku wyrazy ogromnego szacunku za to że byliście w ostatniej minucie jego ziemskiej wędrówki.Dziękujemy Wam i serdecznie współczujemy.Śpij słodko maleńki Aniołku!!!
Dobrze, że MISIO mógł spędzić swoje ostatnie dni po tej stronie w SWOIM UKOCHANYM DOMKU, z Mamą, Tatą, Julką i Łukaszkiem. Czuł się tam bezpieczenie, otoczony Miłością...
MICHAŁKU, odpoczywaj, już bez bólu... Kochany Nasz...
Aniołek słodki. Żegnaj Maluszku.
jak dobrze wiedziec,ze byles spokojny z kochana mamusia przy boku,z miloscia wokol,ze sie nie bales.tak trudno sie z tym pogodzic misiaczku,ze nie ma juz ciebie z nami ale wiem,ze juz nie cierpisz,nie denerwujesz sie na nozke,buzke...teraz juz nic ciebie nie boli iodpoczywasz sobie spokojnie,usmiechasz sie z gory do rodzicow,taksamo jak do nas usmiechales sie na zdjeciach.....bedziemy pamietac skarbie,justyna<3333
..........)...ŚWIATEŁKO
.........(,)..DLA MICHAŁKA,
......._'\\!/'_..KTÓRY ODSZEDŁ
.......(""""")...
....ڿڰۣڿ❀❤❀ڿڰۣڿ
Michałku, dobrze, że już nie boli
czekaj cierpliwie na najbliższych i baw się dobrze z babcią
(*)
PANI DOROTKO PROSZĘ ZAŁOŻYĆ KONTO ,NIE WIEM ALE MYŚLĘ,ŻE WIĘKSZOŚĆ Z NAS BĘDZIE WPŁACAĆ PIENIĄŻKI,A TAK MYŚLĘ,ŻE MOGLIBYŚMY ZAKUPIĆ POMNIK,ŻEBY TO BYŁ TAKI WYJĄTKOWY,BO MISIO JEST WYJĄTKOWYM DZIECKIEM,TYLE LUDZI GO KOCHA I KOCHAĆ BĘDZIE I NA ZAWSZE ZAMIESZKAŁ W NASZYCH SERCACH NASZ KOCHANY ŻOŁNIERZYK.CO PANI NA TO I WY WSZYSCY PRZYJACIELE MISIA.MOGĄ TO BYĆ RÓŻNE KWOTY KOGO NA ILE STAĆ.
Zgadzam się z tym pomysłem.
MISIO spoczywaj w pokoju, w naszych sercach masz na zawsze swoje miejsce...
łączymy się w ogromnym bólu z MISIA Najbliższymi...
jestem za - tak było kiedyś z Poleńką, takich Dzieci się nie zapomina... One mają szczególne miejsce w naszych serduszkach...
Pani Izo,no właśnie takich Dzieci się nie zapomina i mam nadzieję,że Wszyscy będą za tym ,żeby pozostawić jakąś cząstkę po sobie ,a mamy dużo czasu,przynajmniej do wiosny,bo w zimie to chyba pomników się nie robi,chyba że się mylę.
Misiu mamusia Cie przyjęła na tym świecie i odprowadziła Cię na tamten świat, dużo lepszy bez bólu, łez, cierpienia.Byłeś taki dzielny. Łączę się w bólu z najbliższymi :((((
Boże za co?!!Pamiętam jak dziś kiedy żegnałam Zosię,to już pół roku i boli nadal.Nigdy się z tym nie pogodzę.Najszczersze kondolencje....
Nie potrafię się wczuć w sytuację rodziców Michałka :(( To okropne, straszne co muszą czuć. Nie umiem nawet w połowie sobie tego wyobrazić. Życzę Państwu dużo siły, jestem sercem z Panstwem.
Pozostaje ufać, że po tej drugiej stronie "coś" jest i że teraz Michałek jest w innym, lepszym świecie. Aczkolwiek ból pozostał straszny.
A jha jednak myslę że mimo wszystko Bóg wtysłuchał próśb tak wielu osób po nie pozwolił się Misiowi się zbyt długo męczyć..Tak naprawdę odszedł szybko, bardzo szybko a czasami ta gadzina potrafi tygodniami zamęczać dziecko..I to chyba jedyny promyczek w tej strasznej chwili. Kochana Misiowa Rodzinko trwajcie..
Teraz cierpią już tylko ci, którzy zostali. Maleńki Misiaku, strzeż swoich wspaniałych rodziców do dnia, w którym do ciebie dołączą. Mam nadzieję że w tej nowej przestrzeni, której jeszcze nie znamy, spotkasz mojego synka i powiesz mu, że za nim tęsknię. do zobaczenia :)
też tak uważam,abysmy się dołożyli do pomnika dla naszego Bohatera
kochani rodzice chciałabym Wam bardzo podziękować , że do końca byliście z nami, mimo iż te chwile były dla Was bardzo trudne to jednak codziennie znajdowaliście chwilkę by nas tu odwiedzić i zdać nam relacje.... Odegraliście bardzo ważną lekcje w moim życiu... sercem przy Was...
właśnie dziś rano pomyślałam sobie że Misiu bawi się z Naszym Zosiaczkiem....
Nad grobem mym nie stój wśród łkań
Ja nie śpię w nim - nie ma mnie tam.
Ja jestem tysiąc wiatru tchnień
i śnieżny diament w mroźny dzień.
Słońce na kłosach zbóż - to ja,
łagodny deszcz, jesienna mgła.
W cichy poranek, gdy budzisz się,
Ja jestem śmigły w górę pęd ptaków co krążą wśród chmur.
Ja jestem gwiazd milczący chór.
Próżny Twój płacz nad grobem mym
ja żyje wciąż, nie ma mnie w nim...
Mamo, Tato, Julko, Łukaszu pamiętajcie o tym że macie teraz Swojego Aniołka.
Drodzy Rodzice,
trzymajcie się mocno, dużo siły i wytrwałości,
uważam że daliście Michałkowi wszystko co mogliście.
Napewno będzie na was czekał z tej drugiej strony. Teraz już mu jest dobrze, Michałku będziesz w mojej pamięci na zawsze.......
Pięknie to ujeliście....jestem spokojniejsza wiedząc że Michałek nie cierpiał... bo ta choroba potrafi być okrutna nawet jak Człowiek już się podda......... cierpią Ci którzy zostali, nie kryjcie jednak swoich słabości, przeżyjcie te okrutne dni jak my... AD
Michał Twoje cierpienie nie poszły na marne . Tak wielu ludzi zmieniłeś , tak wiele siły pokazałeś . Zawsze byłeś dzielny i uśmiechnięty .
Na zawsze z nami pozostaniesz . W naszej pamięci i w sercach .
kochani jestescie bardzo dsizelnymi rodzicami michałek był dzielnym aniołkiem:( od niedawna was odwiedzałam dowiedziałam sie o was na innym blogu a filmik jest przesliczny tez ogladałam ale smutny ze nie powstrzyma sie łez:( kochany misiu bedziemy z toba zawsze duchowo:(
Masz racje Justyna.
Tak mi smutno w tych momentach robi sie taka glucha cisza jakby swiat stanal zatrzymal sie.
Przytulam Was bardzo mocno RODZICE I RODZENSTWO MICHALKA.
MISIO zawsze bedzie z WAMI w SERCACH. Irena
Tak zwyczajny dzień przyniósł tak niezwyczajną śmierć...
Kochani, życzę Wam dużo sił i jeszcze więcej Miłości - by Wasza wyjątkowa Rodzina tak silnie złączona wspólną walką o życie Michałka potrafiła nauczyć się żyć od nowa. Wiem, że łatwo mówi się takie słowa innym ludziom ale ja naprawdę wierzę że On jest przy Was, otacza Was Swoją opieką. Paskud tylko pozornie zwyciężył - nie pokonał tego co najważniejsze - nie pokonał Miłości.
Generale Romaniuk spoczywaj w pokoju.
Popieram, złóżmy się na piękny nagrobek dla naszego Misiątka.
tak to prawda...paskud moze i wygral ale tylko na chwile,milosci nie zabije nigdy!!!!nie w tej rodzinie!!!!
kochani bylismy,jestesmy i bedziemy z Wami!!!!!jesli tylko bedziecie sobie tego zyczyc,bedziemy tu dla was!jestescie przeciez miloscia naszego misiaczka,jakze bysmy mogli teraz odejsc......napewno nie.ja bede tu zawsze.z szacunkiem dla was justyna<3
Pani Dorotko proszę na emaila napisać mi nr konta z pełnymi danymi. Pieniądze będę wysyłać przez pocztę takim blankietem, więc potrzebne mi będzie konto wraz z danymi.
agapolice@onet.eu
Panie TOMKU, Pani IWONO, ŁUKASZ, JULKA, MISIU tak bardzo mi przykro. :(
tak bardzo boli. :(
Jesteśmy z Wami
Pozdrawiam serdecznie
Aga Kizinkiewicz
Setki powitań i rozstań, kolejnych powitań i rozstań. Tak bardzo chcę wierzyć że to nie było ostatnie...
Misiaczku,pierwszy dzien bez Ciebie...panuje tu taka bradzo dziwna cisza,nieumiem tego nazwac...tak bardzo bym chciala przeczytac dzisiaj wiadomosci o Tobie ze jest lepjej...Mala ulga jest ze odeszles sobie bardzo spokojniutko,bez bolu,bez strachu...ze byla Mamusia...byles bezpieczny...Trudno jest w takiej sytuacji cokolwiek tu napisac...Misiu dobrze ze jestes do wtorku jeszcze w swoim ukochanym domeczku pelnego milosci.Bardzo bym chciala Tobie w tej ostatniej drodze towazyszyc ale nie moge,jest tak bardzo daleko...ale objecuje ze zapale tylko dla CIEBIE najpiekniejsze swiatelko..Kochani Rodzice Misia,nie ma slow ktore by wam pomogly ten straszny bol straty tak pieknego Synusia ukoic...jestem z wami-jestesmy tu wszyscy z wami-tak samo jestem za zeby nazbierac pieniazki na przepiekny pomniczek dla Michasia.Misiu byl,jest i na zawsze zostanie wyjatkowym Chlopczykiem...nik i nic nigdy tego nie zmieni.Misiaczku,na zawsze w naszej pamieci......Madzia.Ko..
Misio odszedł w spokoju i miłości, ze wszystkimi swoimi ukochanymi osobami u boku.
Pożegnanie niosące coś bardzo duchowego, intymnego.
Tym większe słowa podziwu za to, że dzieliliście się z nami, Kochani, każdym momentem; i tym dobrym, i tym trudnym.
Jeszcze raz gorące, gorące wyrazy współczucia dla Was wszystkich.
Jestem z Wami.
Matka i babcia
Co Ciebie spotkało
To i nas nie minie...
Ty już jesteś w domku,
My jeszcze w gościnie...
Śpij spokojnie...
Trzymanie zwlok dziecka w domu to chyba jednak zly pomysl.
no własnie:-(...mimo wielkiego bolu,ktory otacza ta rodzine myse,ze cialko Michalka nie powinno lezec tyle czasu w domu....
Będę bronić tej decyzji, ludzie na wschodzie Polski są inni i inna jest też tam tradycja i zwyczaje.
Wiem, bo stamtąd jestem i wiem, że tak trzeba....
proszę, nie komentujmy tego...
Michałku...(*)
Kogo obchodzi, co wy myślicie, to jest sprawa rodziny.
WŁAŚNIE DOBRZE,ŻE MISIO JEST W DOMU ,TO JEST MIEJSCE O KTÓRYM MISIO ZAWSZE MARZYŁ, W KTÓRYM CZUŁ SIĘ NAJLEPIEJ TO BYŁA JEGO OSTOJA I NIE WAŻNE CZY TO MIESZKAMY NA WSCH.POLSKI CZY NA ZACH. WSZYSTKO ZALEŻY OD RODZINY JAK CHCE POŻEGNAĆ W OSTATNIEJ DRODZE BLISKĄ ICH SERCU OSOBĘ.NIE POWINNIŚMY CHYBA W TEJ CHWILI WYRAŻAĆ SWOICH OPINII NA TEN TEMAT,BO NIE PASUJE.
to jest decyzja rodzicow,po co wogole komentarze?sa tu zbedne,tu potrzeba ciszy,zadumy,solidarnosci...ludzie dacie spokoj teraz!!!!!
ps.misiu napewno chcialby byc w domku....justyna.
a gdzie ma byc jak nie w domu, Domu pełnym miłości....
to dobra decyzja,nie negujmy tego.....nie czas na to.
badzmy poprostu z nimi,jak trzeba to w ciszy.......
Misio kochał swój dom najbardziej na świecie, to była jego jedyna bezpieczna ostoja na tej ziemi, to prawda.
Ale teraz powinien być tylko z Rodzicami i rodzeństwem tudzież najbliższą rodziną. Znając jednak wiejskie realia to tak nie jest.
Widziałam, jak to bywa na wsi...
Obrzydliwa tradycja, kiedy po tak okrutnie niesprawiedliwym cierpieniu zmarł człowiek, a pielgrzymki zdewociałych babć wsiowych przewalają się przez dom wyśpiewując te okropne pieśni, lamentując na pokaz, lejąc fałszywe łzy, bo myślą, że tym sobie zapewnią miejsce u boga. I przychodzą z ciekawości fałszywi ludzie, by potem gadać po wsi, jak wygląda ten człowiek po śmierci.
Na pogrzebie mojej prababci, wsiowe "koleżanki" obgadywały w kościelnej ławce z góry do dołu moją zmarłą babcię i nas wszystkich po kolei, a przy trumnie lamentowały najgłośniej i lały największe łzy.
Mam nadzieję, że u Michałka nie ma takiego widowiska, że Michałek jest z Mamą i Tatą, którzy w ciszy i spokoju modlą się za Jego duszę i żegnają się ten ostatni raz.... Mam nadzieję, że mają SZANSĘ przeżyć te chwile w spokoju i intymności i żadna obrzydliwa tradycja im tego nie zakłóca. Mam nadzieję, że to jest czas TYLKO DLA NICH, DLA RODZINY, która pokazała jak bardzo można kochać dziecko i z jaką wytrwałością można walczyć o jego życie, mimo tak wielu przeciwności losu.
Mam też nadzieję, że Julcia i Łukasz radzą sobie w tych smutnych dniach - oni są obok Michałka i jego Rodziców NAJWIĘKSZYMI BOHATERAMI! Patrzyli na to wszystko z boku, to w nich zostanie do końca ich życia, mam nadzieję, że to nie jest za dużo jak na ich małe dziecięce barki - dorośli nie mogą sobie poradzić z taką wielką niesprawiedliwością, a jak w główkach układają sobie to dzieci, jak tłumaczą...
Julciu, Łukaszku jesteśmy myślami teraz przede wszystkim z Wami - cichymi bohaterami smutnej historii o Dzielnym Żołnierzyku Michałku... Kochamy Was.
Też mam taką nadzieje, że Misiaczek jest teraz z najbliższymi mu osobami. Jedno jest pewne jest teraz szczęśliwy pośród innych Aniołków.
Mam nadzieję że jest tak jak Misio i jego rodzina by chciała a tego my nie wiemy, nie pomyslalas o tym? Nie wiem gdzie mieszkała twoja pra.. oraz nie wiemy co spowodowało to widowisko? zachowaj to dla siebie nie dla ciebie tu jestesmy!Przestań obrazac ludzi.
to nie czas i miejsce na takie opowieści... więcej taktu...
Dla Ciebie zły dla innych najlepszy i nie ma o czym dyskutować.
Ja tez wolałabym zostawić ciałko do czasu odprowadzenia w miejsce spoczynku w domu niż oddać do zimnej kostnicy z dala od najbliższych. Każdy robi jak uważa i nikt nie powinien tego komentować a już na pewno nie teraz
Tak masz rację.
Julciu i Łukaszu chylę przed Wami czoła. Dla Was musiało być to najtrudniejsze i dzielnie daliście radę.
Najszczersze kondolencje :(... Łączymy się w bólu z rodziną Misia. /Aneta i Paweł z Radzymina
Wspaniale,że Misio jest w swoim domu do pogrzebu.Zrozumcie,że na wsi jest taka tradycja.Moja Babcia i Dziadek też zostali w domu do ostatniego pożegnania.To byłoby takie bezduszne oddać Misia...To jest czas,żeby być z Nim,w zadumie i w modlitwie.Wspaniali Rodzice Misia podjęli słuszną decyzję.
Różne są tradycje, różne zwyczaje. Pozwólmy każdemu przezyć żałobę na jego sposób, zgodny z tym, w czym żyje, gdzie dorastał. Może Tobie zwyczaj odwiedzania zmarłego, odmawiania wspólnego modlitw i płaczów przy zmarłym wydaje się, jak to napisałaś: obrzydliwy. Ale dla innych to może być element tradycji, część obyczaju więc nie oceniaj.
Zwłok dziecka???!!! Co Ty piszesz? To przecież MIsio, ukochane dziecko rodziców. Co złego w tym, że będzie w domu, otoczony najbliższymi i stamtad wyruszy w ostatnią drogę. Tak się robi, szczególnie w małych miejscowościach, na wsiach, gdzie nie ma kostnicy. Cała społeczność zbiera się w domu zmarłego na modlitwę i wspominki, ludzie sa razem, razem przeżywają ból i żałobę.
niektóre komentarze sa wrecz nie na miejscu ... pomyślcie co będą czuli najbliżsi misia ??? Ich decyzja nam nic do tego .
z rodzina lączę sie w bólu [*]
Dzięki Bogu, że odszedł tak spokojnie - zasłużył sobie na to. Już nie cierpi, już go nic nic go nie boli... Spoczywaj w pokoju Misiu...
Grażyna
Jak was czytam to mi się odechciewa wszystkiego . Nawet w takiej chwili są tacy co są ciekawscy , rządni sensacji i lubią wsadzić nos w nie swoje sprawy . Nie powinni was to obchodzić jak postępują rodzice Michałka po jego śmierci . Czy Michałek będzie w domu czy też nie . NIC WAM DO TEGO . palnijcie się w głowę i zastanówcie trzy raz zanim cokolwiek napiszecie .
Mam nadzieję że rodzice Misia tych waszych wywodów nie przeczytają . Było by im pewnie zwyczajnie przykro .
Śpij słodko Misiu .
Misiu Drogi,
tak dzielnie walczyłeś. Wcześniej nie pisałam, ale czytałam. Odpoczywaj Aniołku najdroższy. A dla rodziców szczere wyrazy współczucia [`]
Wyrazy współczucia dla rodziców i rodziny.Dobrze,że Misiu jest z Wami w domku.Byłam przy śmierci dziecka i rozumiem rodziców.Proszę mi wierzyć,że DZIECI odchodzą do BOZI spokojnie i godnie.Niejeden dorosły na łożu śmierci załamuje się .Dziecko NIGDY.To tak jakby nas dorosłych przygotowywali do Swego odejścia.
Filmik ciężko obejrzeć do końca...łzy leciały mi na klawiaturę...
Śpij w spokoju Misieńku
TAK JESTEŚMY SAMI Z MISIEM AJA NIE ŚPIĘ JUŻ DRUGĄ NOC I TRZECIĄ TEŻ NIE BĘDĘ SPAŁ BO CHCĘ BYĆ Z MISIEM DO KOŃCA tata MISIA.
Oho, znowu się zaczyna dyskusja.... Osobiście nie wiem jak bym postąpił na miejscu rodziców, naprawdę nie wiem. Pewnie w domu bym nie trzymał z kilku względów. Głównie o podłożu biologiczny, ale nie czas na rozprawianie o biologii.
Ale nie ma co dyskutować. Oni podjęli taką decyzję i nie krytykujcie tego. Nie ma sensu, raz z uwagi na ich sytuację, dwa że i tak nic tą krytyką nie zmienicie.
Nie wiem czy rodzice tutaj zaglądają, ale jesli tak to tym bardziej dajmy spokój dyskusjom.
Panie Tomku, jest pan wspaniałym ojcem. Choć pańskie poglądy i moje są diametralnie różne, bardzo pana podziwiam właśnie za to, jakim pan był i jest ojcem.
niepojęte... te piękne duże mądre oczka
Kochani Rodzice,Rodzeństwo...Serce mi pęka...Modliłam się o cud,o zdrowie dla Misia...Cud się nie wydarzył.A może jednak?Może Misia Pan Bóg zesłał,po to,aby nam,obcym ludziom,pędzącym przed siebie skruszyć zatwardziałe serca?Abyśmy wreszcie przystopowali i przejrzeli na oczy?Docenili to,co tak naprawdę w życiu ważne?Wasz ból będzie w Waszych sercach na zawsze,ale miłość,jaką Państwo darzycie Misia jest tak ogromna,że przetrwa wszystko.Mimo,że wylejecie morze łez,dacie radę...Dla Dzieci,które zostały,dla Misia,który z babcią będzie czekał na Was...Ps.Cieszę się,że Miś jest w domku,że te dni do ostatniego pożegnania spędzi w domku,z bliskimi,mamą,tatką,rodzeństwem...Modlę się o duszyczkę Misia.I o łaski dla Was,abyście przetrwali ten najgorszy czas.
Panie Tomku i cała Rodzino Misia,wiemy po kim Michałek był taki wspaniały.Jesteście Wszyscy kochani.To cudownie,że Pan z nim jest.Dziękuję za to.
Tato Misia, Mamo Misia, Rodzeństwo...ja też z Wami rozpaczam...Sylwia
Prześlij komentarz