Michałek od rana śpi... Noc była dość niespokojna, Michał zrywał się, budził, znowu zasypiał... Za chwilkę przyjedzie do Nich pani doktor z hospicjum... Na pewno potem tatuś Michałka napisze nam więcej...
Michałku Kochany, oby Cie nic nie bolało! Kochani Rodzice trwajcie przy Michałku do konca, nawet jesli jest Wam cieżko, smutno i ból rozdziera serce...Zrobiliście wszystko co w Waszej mocy, by zachować zdrowie i życie Synka..Kroczycie z Nim od początku drogą krzyżową...Michałek walczy, nie chce Was opuszczać, ale może nadejść taki moment, ze sił mu zabraknie na dalszą walke...Pozwólcie Mu odejść, powiedzcie, ze zawsze bedzie z Wami, zawsze Go bedziecie kochać, o Nim pamiętać. Kiedyś wszyscy znowu bedziecie razem i nic Was juz nie rozdzieli...Czasem Dzieci nie mogą odejsc mimo ogromu cierpienia, poniewaz troska o Rodziców i ich łzy Go zatrzymują. Miłość jest niesmiertelna.Jestem z WAMI modlitwą i myslami. Michałku trzymaj sie, tule mocno:)
Od dłuższego czasu śledzę losy Michałka i dłuuuuugo wierzyłam, że wygra z chorobą. Teraz modlę się, żeby tylko nie czuł bólu. Współczuje Wam Rodzicom Misia. Sama straciłam dziecko i wiem jak to boli:(( Podziwiam Was za siłę jaką w sobie znajdujecie aby cały czas walczyć, aby wspierać Synka. sciskam mocno i pozdrawiam Waszą Rodzinkę a szczególnie Michałka.
modlmy sie o to by misia juz nic nie bolało niezasłuzył sobie na taki los wy rodzice musicie byc silni wierzymy ze tak będzie;Nikt nie może pojąć czemu tak jest czemu niewinne dziecko tak cierpi modle się o misia i o was kochani.
Rodzice Misia myślami Jesteśmy z Wami...słowa grzęzną w gardle,chciałoby sie powiedziec tak wiele,ale słowa nic juz nie znaczą. Łączymy sie z Wami w bólu i trwamy. Joasia z Kubusiem
Proszę Boże, by Misia nie bolało... by nie cierpiał, by sie nie meczył...:( Daj mu ukojenie, spokój i bezpieczeństwo... Serce pęka, gdy pomyślę, że On się tak boi...i walczy cały czas, bo che byc z Rodzinką kochaną... Jest rozdarty.. Boże, prosze pomóc Michałkowi...daj siłę Rodzicom i Rodzeństwu...
Pana, jakiego Pana. Nie ma Boga, gdyby byl nie doświadczyłby tak podle małego dziecka. Mżonki o BOGU ( a właściwie o bogu, ku.. mać). Skarbie, niech Ci ziemia lekką będzie, jesteś w wieku mojego synka ... Byłeś.
23 komentarze:
Michałku kochany....
dziekuje Dorotko...
niech spi sloneczko,moze chociaz wtedy nie czuje bolu....kochany nasz misiu.buziaczki sle skarbie,justyna<3
Michałku Kochany, oby Cie nic nie bolało! Kochani Rodzice trwajcie przy Michałku do konca, nawet jesli jest Wam cieżko, smutno i ból rozdziera serce...Zrobiliście wszystko co w Waszej mocy, by zachować zdrowie i życie Synka..Kroczycie z Nim od początku drogą krzyżową...Michałek walczy, nie chce Was opuszczać, ale może nadejść taki moment, ze sił mu zabraknie na dalszą walke...Pozwólcie Mu odejść, powiedzcie, ze zawsze bedzie z Wami, zawsze Go bedziecie kochać, o Nim pamiętać. Kiedyś wszyscy znowu bedziecie razem i nic Was juz nie rozdzieli...Czasem Dzieci nie mogą odejsc mimo ogromu cierpienia, poniewaz troska o Rodziców i ich łzy Go zatrzymują. Miłość jest niesmiertelna.Jestem z WAMI modlitwą i myslami. Michałku trzymaj sie, tule mocno:)
Jejciuuu... :((( czekamy na wieści po wizycie doktora ....
Misiaczku, całuję, oby Cię dziś nie bolało.
Rodzino Misia, jestem z Wami myślami, choć tyle mogę zrobić....
dziękuję Dorotko, że nam piszesz co u MISIA i tu i na MP, MISIU Z RODZINĄ myślę o Was...
Od dłuższego czasu śledzę losy Michałka i dłuuuuugo wierzyłam, że wygra z chorobą. Teraz modlę się, żeby tylko nie czuł bólu. Współczuje Wam Rodzicom Misia. Sama straciłam dziecko i wiem jak to boli:(( Podziwiam Was za siłę jaką w sobie znajdujecie aby cały czas walczyć, aby wspierać Synka. sciskam mocno i pozdrawiam Waszą Rodzinkę a szczególnie Michałka.
wspolczuje i pani:(:(.pani najlepiej rozumie to wszystko,ten bol.....przykro mi naprawde
Niech sen przyniesie ukojenie. Nie ogarniam bezsensu tego cierpienia...
Boże pomóż Michasiowi i jego rodzicom,daj im jeszcze choć małą nadzieję
modlmy sie o to by misia juz nic nie bolało niezasłuzył sobie na taki los wy rodzice musicie byc silni wierzymy ze tak będzie;Nikt nie może pojąć czemu tak jest czemu niewinne dziecko tak cierpi modle się o misia i o was kochani.
Rodzice Misia
myślami Jesteśmy z Wami...słowa grzęzną w gardle,chciałoby sie powiedziec tak wiele,ale słowa nic juz nie znaczą.
Łączymy sie z Wami w bólu i trwamy.
Joasia z Kubusiem
Trzymajcie się wszyscy, Michałku, Julko, Łukaszu i drodzy Rodzice...
Marcin.
Kochany Michałku, modlę się, by nie bolało chociaż... tak bardzo żal....
Proszę Boże, by Misia nie bolało... by nie cierpiał, by sie nie meczył...:( Daj mu ukojenie, spokój i bezpieczeństwo...
Serce pęka, gdy pomyślę, że On się tak boi...i walczy cały czas, bo che byc z Rodzinką kochaną... Jest rozdarty..
Boże, prosze pomóc Michałkowi...daj siłę Rodzicom i Rodzeństwu...
Proszę...
Michałku Kochany i cała Rodzinko, jestem z Wami. Agata
Misiu, najukochanszy- mysla i modlitwa jestem z Toba i Twoja Rodzina..
Kochamy Cie...
Monika
Kochamy Was.B
Michalku, niech chmurki otula Cie swa miekkoscia. W swiecie bez bolu przyjma Cie inne Aniolki.
Drodzy Romaniukowie, lacze sie w bolu.
ŻEGNAJ MICHAŁKU.
Drodzy RODZICE I RODZEŃSTWO serdecznie Wam współczuję,MICHAŁEK odszedł, ale juz nie cierpi! Taka byla wola Pana Boga!
Pana, jakiego Pana. Nie ma Boga, gdyby byl nie doświadczyłby tak podle małego dziecka. Mżonki o BOGU ( a właściwie o bogu, ku.. mać). Skarbie, niech Ci ziemia lekką będzie, jesteś w wieku mojego synka ... Byłeś.
Panie Boże, wybacz.....
Ulzylo Ci??? Bo napewno nie pomogles rodzine pograzonej w zalobie............
Prześlij komentarz