niedziela, 17 lipca 2011

Wiadomości z Kolonii od Kasi:

Weekend mieliśmy bardzo intensywny. Wczoraj Romaniuków odwiedzili znajomi, u których byli tydzień temu. Dzisiaj z kolei przyjechała do nas Pani Ania z mężem i bliźniakami, u których miałam mieszkać. Misio na początku był trochę nieśmały, ale później już cała trójka bawiła się razem. Przesyłam kilka zdjęć z dzisiejszej wizyty. Po południu byliśmy w Katedrze Kolońskiej i pospacerowaliśmy brzegiem Renu. 

Co do konsultacji z Profesorem, to jutro z samego rana mam się zgłosić do kliniki i umówić Michałka na badanie krwi i ewentualną rozmowę w sprawie wynikow badań. Na razie nic nie wiemy:(

Pozdrawiamy Was serdecznie
Kaśka 


Misio nadal ma wysypkę. Jest to prawdopodobnie reakcja alergiczna na krople, które były konieczne do wykonania poprzednich badań.

Jutro Michałka odwiedzi regionalna telewizja WDR. Najpierw przyjadą bez kamer, by zapoznać się z Misiem, a następnie we wtorek będą nagrywać reportaż. To ogromna szansa na nagłośnienie historii Michałka, a tym samym- szansa na jeszcze większe wsparcie dla naszego Żołnierzyka...

Kochani, wiemy, że jesteście przez cały czas z Misiem i wysyłacie pozytywne myśli w kierunku Kolonii, za co dziękujemy z całego serca w imieniu Michałka i Jego Rodziny....To ważne, by wiedzieli, że nie są sami w tych trudnych chwilach.... Wasze wsparcie jest bardzo potrzebne. I tym razem prosimy o to samo- zaciskajcie kciuki, ślijcie pozytywną energię, bądźcie jutro myślami przy Michałku.... 







3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kochane Słoneczko jestem z Tobą cały czas myślami.Tak myślałam,że to reakcja albo na jakis lek,albo na jedzenie,już widziałam takie objawy.Michałku mocno Cię całuję.

Anonimowy pisze...

Będzie dobrze,na zapas nie ma co się martwić.Już idę spać,ale od samego rano trzymam kciuki aby wszystko poszło jak z płatka.

Anonimowy pisze...

Kochani, nie ma godziny żebym nie myślała o Was, bardzo chciałabym, żeby paskud odczepił się w końcu od naszego Misia raz na zawsze, modlę się o to codziennie. A dzisiaj czekam na dobre wieści od Profesora, wierzę że takie będą. Pozdrawiam Was gorąco, Busia.