środa, 2 lutego 2011

Ostatni dzień pierwszego bloku chemii :)

Kilka słów od mamy:

"Witam, Misiowi leci ostatnia 24-godzinna chemia, potem czekamy na efekty i co dalej. Dzień minął w miarę  dobrze, był lepszy bo Misio mimo tylu dni chemii miał troszkę lepszy humor - bawił się, układał puzzle, oglądał bajki, maszyny rolne, które lubi... Z jedzeniem troszkę gorzej, nie ma zbytnio apetytu ale nie ma co się dziwić po tylu dnia chemii...

Wyników scyntografii jeszcze nie znam... jak coś to dam znać."

 
A my... trzymamy kciuki i czekamy dalej... jesteśmy razem z Wami, Iwonko. 

Brak komentarzy: