środa, 23 marca 2011

Kolejna przepustka :))

Jutro rano Michałka czeka badanie tomografii komputerowej. W poniedziałek będziemy prawdopodobnie wiedzieli co sie dzieje z guzem. Będzie też  Michaś miał pobraną krew na badania - mamy nadzieję, że wszystkie wyniki będą w normie.
Michaś ma humor, dopisuje mu apetyt więc na szczęście "dołek", który był po drugim bloku chemii  juz za nimi.

Jutro po południu prawdopodobnie nasz bohater z mamą wyjdą na przepustkę do domciu. Przepustka bedzie króciutka, bo tylko na weekend, ale ważne, że choć kilka dni pomieszkają pod własnym dachem. Muszą nacieszyć się domem i będą ładowac akumulatorki, bo od wtorku.... następny, trzeci - przedostatni blok chemii.

......................................................................................................................................................

Przepustka jest jednak trochę dłuższa - do czwartku Michałki zostają w domciu. Tak postanowili lekarze i tak na pewno jest dobrze.  Michał w domu bryka i fika, cieszy się bardzo. Jest wesoły i dopisuje mu apetyt.

Serdeczne buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądają. Dzięki Wam, rodzice Michałka wiedzą, że nie są sami i dziękują z całego serca za to, że jesteście z nimi w tych trudnych momentach. Jesteście kochani :*

środa, 16 marca 2011

:(((

Kochani, nawet nie wiem jak to napisać... wczoraj Iwonce umarła mama :( Nic nie wskazywało na to, że tak się stanie - jest to szok dla całej rodziny. Iwona pojechała do domu a z Michałkiem został tata. Iwonko, przyjmij szczere, z głębi serca płynące wyrazy współczucia - trzymaj się, kochana. Przeczytałam niedawno takie piękne zdanie, które chciałabym Ci zadedykować: "Niebo nie po to wali się nam na głowę aby cieszyć się naszym upadkiem ale po to, by zachwycac się nami gdy sie podnosimy".

U Michałka po drugim bloku nadal "dołek" ale tak jakby bardzo nieśmiało zaczyna wyglądać słoneczko. Jeszcze nic wyraźnie ale jest leciutka poprawa. Coś tam nawet podjada żeby nabrać sił. Tak jakby wiedział, że to ważne, żeby szybciutko stanąć na nogi. Dzisiaj miał robione badania więc jutro, pojutrze bedziemy wiedzieć więcej. Mamy nadzieję, że zaraz po niedzieli uda się zrobić badanie tomokomputerowe. My, cały czas i jak zawsze jesteśmy z Wami, kochani.

środa, 9 marca 2011

Drugi blok chemii za nami...

Michaś wczoraj zakończył drugi blok chemii. Narazie czuje się jeszcze dobrze, bawi sie, ma humor. Najwięcej czasu spędza przed laptopem, za  który jeszcze raz dziękuję rodzicom Andżeliki. Teraz ma wgrane nowe gierki więc zawsze  coś nowego pozwala zapomnieć o chorobie.
Czekamy na spadek wyników, bo chemia musi zacząć działać

.Drugi blok za nimi... jeszcze dwa są w planie leczenia. To już prawie z górki... Trzymamy kciuki, żeby wszystko szło zgodnie z planem, bo nie ma przecież  innej opcji.

piątek, 4 marca 2011

Są pierwsze kontrolne wyniki...

Michałkowi jak wrócił z przepustki pobrano krew na badania i dzisiaj pan doktor, który prowadzi naszego Misia poinformował mamę o wynikach. Jest bardzo dobrze :) Komórki nowotworowe spadają a to znaczy, że chemia działa tak jak zakładano. Iwona aż płakała z radości kiedy przekazywała mi te informację :) Jejku, ja też bardzo sie cieszę. Wiem, że jeszcze długa droga przed nimi, ale jakaś część juz za nimi i najważniejsze, że nie jest gorzej.
Iwonka pojechała na weekend do domku, do pozostałej dwójki dzieci a z Michałkiem został w szpitalu tatuś.

wtorek, 1 marca 2011

Powrót do szpitala...

Od wczoraj Michaś z mamą znowu są w szpitalu. Dziś zaczynają drugi blok chemii. Misio jest smutny, bo musiał wrócić do szpitala.  Dopytuje ile dni będzie musiał tam zostać... tęskni do rodzeństwa i kolegów...

Trzymamy kciuki żeby ten blok przeszedł bezboleśnie i żebyście szybciutko pojechali na nastepną przepustkę, bo nie ma to jak w domu. Ale trudno, najpierw trzeba przejść szpital żeby mozna sie cieszyć potem domkiem... Trzymaj się, Misku...