środa, 29 czerwca 2011

Wczoraj zadzwoniliśmy do Kliniki w Kolonii z prośbą o wyznaczenie terminu konsultacji... Mamy nadzieję, że do daty, która nam wyznaczą zdążymy uzbierać brakującą kwotę. Trzymajmy kciuki, kochani... Wiem, że zawsze możemy na Was liczyć, że nie zgaśnie ta iskierka, która pali się jeszcze dla Michałka tam, daleko od domu... Proszę, apelujcie, mówcie wszystkim o Małym Żołnierzu, który prowadzi bardzo nierówne walkę, który TAK BARDZO CHCE ŻYĆ...

Trwają też zbiórki pieniędzy w okolicy, w której mieszka Michaś... była zbiórka w szkole, zbierają też do puszek okoliczne sklepy... Wszyscy wiemy, że mało czasu, że musimy zdążyć...

Jutro państwo Romaniuk jadą z Michałkiem do CZD porozmawiać z tamtejszymi lekarzami - z niecierpliwoscią czekamy na wynik tych konsultacji... Wizyta jest umówiona na 9 rano wyjechac więc muszą bardzo wczesnym rankiem... Dziękujemy pani prof., że zgodziła się skonsultować Misia i wyznaczyła bardzo szybki termin tej konsultacji...

Wczoraj u Michałka był Kamel, wspaniały młody chłopak, który specjalnie dla Misia nagra piosenkę... Przyjechał z prezentem, porobił zdjęcia, bo w teledysku do piosenki będzie występował Misiu właśnie... Piosenka ma być gotowa w tym tygodniu.

W Dzienniku Wschodnim miał dziś ukazać się reportaż o Michałku i Jego walce z chorobą ale nie dostałam narazie żadnego linka od pana redkatora, który wczoraj dzwonił do mnie w tej sprawie... zaraz napiszę do Niego maila i zapytam... i oczywiście podam tutaj...


Dzisiaj rodzinę Misia odwiedziła Pani, który śledzi losy chłopca od początku choroby. Pani ta ma wielkie serducho, pojechała tam - nie pierwszy raz z pomocą. Zobaczcie, jak pięknie znalazła rodzinę Michałka:

"... właśnie wróciłam z domku Michałka.
Wszyscy byli w domu, dzieci bawiły się o ogródku i Michałek też razem z nimi...
To piękna kochająca się rodzina stanowiąca nierozerwalną całość. Oni z sobą i razem jednocześnie są bardzo szczęśliwi.
Michał wygląda znakomicie i miałam wrażenie, że nastąpiła pomyłka w diagnozie lekarskiej - bardzo energiczne i ciągle coś robiące dziecko. ... jest tylko troszkę blady i to tyle co świadczy o jego kłopotach zdrowotnych.
Bardzo się cieszę z jego kondycji fizycznej, bo to daje wielką nadzieję na pozytywne rezultaty w leczeniu.
Tata Michałka powiedział - że ON bardzo chce ŻYĆ ! ..."

......................................................................................................................

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Boże Drogi,oby się tylko udało,ja teraz po pierwszym zechcę jeszcze coś dosłać,także do tygodnia powinno dojść.Też śledzę Michałka już 2 lata,ale jak będę w Polsce to zechcę Go odwiedzić,rozmawiać przez telefon nie byłabym w stanie.

Anonimowy pisze...

My tez chcemy żeby Misio żył i TAK SIĘ STANIE!!! nazbieramy te pieniądze i wyleczą Michałka!
Kochanie trzymaj się dzielnie, jeszcze troszkę...Buziaczki:-*