czwartek, 21 lipca 2011

Kochani,

Jest wiadomość, na którą tak długo wszyscy czekaliśmy!!! Lekarze z Kolonii podjęli decyzję - możemy leczyć Michałka!!! Cieszmy się razem z rodzicami choć wszyscy tu wierzyliśmy, że tak właśnie będzie :)) Przekroczyliśmy następny etap w drodze do zdrówka naszego Wojownika... Badania, które wykonano Michałkowi na miejscu pozwalają nam wierzyć w to, że Michał wróci do nas zdrowy :))

W tej chwili wszyscy czekamy na  profesora, który przebywa na konferencji medycznej w Chinach... Wówczas poznamy szczegółowy plan leczenia, dokładny kosztorys i wszystkie inne ważne szczegóły...

Kochane Anioły, dopiero teraz będziemy potrzebować Waszej pomocy... Liczymy na Wasze dobre serducha... Razem na  pewno damy radę, przecież już nie raz udowodniliśmy, że pieniądze nie mogą decydować o życiu...  Będziemy potrzebowali ogromnej kwoty pieniędzy - na stanie w fundacji mamy trochę ponad 30 tys. złotych. To bardzo wiele a jednocześnie dużo za mało...

Dziękuję każdemu, kto pomaga Michałkowi w jakikolwiek sposób. Kłaniam się tym, którzy pomagają modlitwą, tym, którzy wspomagają finansowo, tym, którzy po prostu są z nami i wspierają dobrym słowem. Dzięki Wam wierzymy, że niemożliwe staje się możliwe...

JESTEŚCIE KOCHANI :****

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Oczywiście, że pieniądze nie mogą i nie będą decydować o życiu Misia. O to bądźcie spokojni :)

Anonimowy pisze...

CISZĘ SIĘ ,ŻE NIE UMIEM NAWET TEGO WYRAZIĆ,WIEM TYLKO JEDNO,ŻE TY MICHAŁKU BĘDZIESZ ZWYCIĘZCĄ.TRZYMAJ SIĘ DZIECKO DROGIE,BUZIAKI DLA CIEBIE I GORĄCE POZDROWIENIA DLA RODZICÓW I KOCHANEJ KATARZYNKI.

gdynianka pisze...

Słoneczko Kochane, tak się cieszę:)

Anonimowy pisze...

Cudowna wiadomość!!!!!!!
Michałku dasz rade skarbie,na pewno się uda.
Iwonka wszyscy pomożemy,trzymajcie się cieplutko kochani.
Beata

Anonimowy pisze...

napewno wszystko bedzie dobrze =) a my bedziemy z Tobą cały czas. pozdrowienia dla całej rodziny

Anonimowy pisze...

Wszystko będzie dobrze:)))

Anonimowy pisze...

Apelujmy kochani o pieniądze dla Misia - jejku, jak zebrać tak szybko taką wielką kwotę pieniędzy... Jak to było u Andżeliki, Martynki? Pamiętacie????
Trzymaj się, Misiu - zdążymy na pewno :)) Dorota

Anonimowy pisze...

To wspaniała wiadomość, że Michałek będzie leczony. Czy w takim przypadku jak u Michałka, gdzie w Polsce odmówiono mu leczenia, jego zagranicznego leczenia nie powinien sfinansować NFZ ?

Anonimowy pisze...

Nfz finansuje leczenie tylko na terenie Polski.

Anonimowy pisze...

Dla NFZ wiążącą informacją o konieczności leczenia dziecka za granicą kraju jest opinia konsultanta krajowego ds onkologii czyli Pana Prof. Jerzego Kowalczyka z Lublina.

Anonimowy pisze...

Czy w tym przypadku leczenie będzie rozpoczęte po uzyskaniu całej kwoty? Bo pamiętam, że zdarzało się chyba, że ktoś wpłacił połowę, a potem resztę...Coś mi się tak kołacze, że u Pauli P. tak było. To by dawało więcej czasu na zbiórkę...

Anonimowy pisze...

nasze nfz.............bez komentarza

a tymisiu skarbie kochany trzymaj sie!!!!!!!musisz wygrac,dla siebie,rodziny i dla naswszystkich,3mamy kciukikochanie.nnie daj sie!!!!