wtorek, 12 lipca 2011

Michałek, Państwo Romaniukowie oraz Kasia byli dziś na lotnisku. Misio spakował plecak, wziął flagę niemiecką, którą sobie zażyczył kilka dni wcześniej i pojechali na drugi koniec miasta. Na lotnisku obserwowali samoloty z tarasu widokowego. Michałek z zainteresowaniem oglądał samoloty- podziwiał jak lądują i odlatują. Jednak podróż na lotnisko sprawiła więcej radości niż sam pobyt na miejscu- Misio po raz pierwszy jechał tramwajem i S-Bahnem :)  Po powrocie do Elternhaus wszyscy padli ze zmęczenia, jednak nasz mały Bohater miał jeszcze dosyć siły, by bawić się i jeździć rowerem po podwórku :)

Jutrzejszy dzień Państwo Romaniukowie planują spędzić w Elternhaus, być może wybiorą się nad okoliczny staw, gdzie Misio będzie mógł nakarmić rybki. Od jutra Michałek będzie przyjmował krople, które są niezbędne do wykonania kolejnych badań. Następne badanie odbędzie się w czwartek o godz. 8.00. Kochani, trzymajmy kciuki z całych sił...

Oto wiadomość od p.Iwonki do wszystkich Dobrych Aniołów Misia:

Witajcie wszystkie ANIOŁY. U nas okej, Misio czuje się tu jak u siebie w domu. Dzisiaj byliśmy na lotnisku. MICHAŁEK był bardzo zadowolony bo jechał tramwajem, pociągiem i widział samoloty . I czekamy na czwartek i piątek, i na wyniki a to jest najgorsze czekanie. Kochamy Was wszystkich.




3 komentarze:

olga pisze...

Kochani jestem przy Was cały czas i moooocno trzymam kciuki za wasz pobyt oraz same pozytywne wiadomości!:)

Trzymajcie sie:)

Anonimowy pisze...

Niech Michałek odpoczywa i nabiera sił do leczenia,wszystko będzie dobrze.Buziaki dla Was,a największy dla Michałka.

Anonimowy pisze...

Miśku ale "światowiec" z Ciebie! Ty to masz atrakcje. ładuj akumulatorki na najbliższe badania i uśmiechaj się jak najwięcej. My ślemy do Was pozytywną energię... Buziaki Zuchu :_*