niedziela, 31 lipca 2011

Wieści z Kolonii od wolontariuszki Kasi:

Misio po chemii bardzo osłabł, ale powoli się regeneruje. Tony tabletek, złe samopoczucie i codzienne wizyty w klinice sprawiały, że prawie codziennie budził się w złym nastroju. Do tego dzisiejsze wyniki nie są optymistyczne, ale lekarz stwierdził, że po zakończeniu chemioterapii powinny się poprawić. Oby... Niestety nie wypaliły nasze plany jutrzejsze. Musimy zgłosić się na badania kontrolne, więc nici z Fantasialandu.

Serdeczne dzięki dla wszystkich, którzy ostatnio wspierali Iwonę i Tomka po rozmowie z prof. Bertholdem. Bardzo tego potrzebowali. Decyzja o powrocie do domu nie była łatwa, ale ostatecznie postanowili zaufać Profesorowi, który jest nie tylko wybitnym specjalistą, ale również bardzo serdecznym człowiekiem. Wierzymy, że jego propozycja leczenia jest dla Michałka najodpowiedniejsza.

Pozdrawiamy
Kaśka



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wyniki poprawią się,jak to po chemii,ale na pewno działa,a to jest najważniejsze.Co tak Michałku myślisz- w którą stronę jechać?

Anonimowy pisze...

Michałek zastanawia się czy to mógłby być jego zawód w przyszłości :)
Michałku będziesz najpiękniejszym i najdzielniejszym traktorzystą nie tylko w Polsce ;)

KATLA pisze...

Wspaniały traktorek,a na nim prawdziwy traktorzysta.