sobota, 28 stycznia 2012

Michałek od rana śpi... Noc była dość niespokojna, Michał zrywał się, budził, znowu zasypiał... Za chwilkę przyjedzie do Nich pani doktor z hospicjum... Na pewno potem tatuś Michałka napisze nam więcej...

23 komentarze:

gdynianka pisze...

Michałku kochany....

Anonimowy pisze...

dziekuje Dorotko...
niech spi sloneczko,moze chociaz wtedy nie czuje bolu....kochany nasz misiu.buziaczki sle skarbie,justyna<3

zodiac pisze...

Michałku Kochany, oby Cie nic nie bolało! Kochani Rodzice trwajcie przy Michałku do konca, nawet jesli jest Wam cieżko, smutno i ból rozdziera serce...Zrobiliście wszystko co w Waszej mocy, by zachować zdrowie i życie Synka..Kroczycie z Nim od początku drogą krzyżową...Michałek walczy, nie chce Was opuszczać, ale może nadejść taki moment, ze sił mu zabraknie na dalszą walke...Pozwólcie Mu odejść, powiedzcie, ze zawsze bedzie z Wami, zawsze Go bedziecie kochać, o Nim pamiętać. Kiedyś wszyscy znowu bedziecie razem i nic Was juz nie rozdzieli...Czasem Dzieci nie mogą odejsc mimo ogromu cierpienia, poniewaz troska o Rodziców i ich łzy Go zatrzymują. Miłość jest niesmiertelna.Jestem z WAMI modlitwą i myslami. Michałku trzymaj sie, tule mocno:)

Madzia pisze...

Jejciuuu... :((( czekamy na wieści po wizycie doktora ....

Anonimowy pisze...

Misiaczku, całuję, oby Cię dziś nie bolało.
Rodzino Misia, jestem z Wami myślami, choć tyle mogę zrobić....

Anonimowy pisze...

dziękuję Dorotko, że nam piszesz co u MISIA i tu i na MP, MISIU Z RODZINĄ myślę o Was...

Anonimowy pisze...

Od dłuższego czasu śledzę losy Michałka i dłuuuuugo wierzyłam, że wygra z chorobą. Teraz modlę się, żeby tylko nie czuł bólu. Współczuje Wam Rodzicom Misia. Sama straciłam dziecko i wiem jak to boli:(( Podziwiam Was za siłę jaką w sobie znajdujecie aby cały czas walczyć, aby wspierać Synka. sciskam mocno i pozdrawiam Waszą Rodzinkę a szczególnie Michałka.

Anonimowy pisze...

wspolczuje i pani:(:(.pani najlepiej rozumie to wszystko,ten bol.....przykro mi naprawde

Anonimowy pisze...

Niech sen przyniesie ukojenie. Nie ogarniam bezsensu tego cierpienia...

Anonimowy pisze...

Boże pomóż Michasiowi i jego rodzicom,daj im jeszcze choć małą nadzieję

Anonimowy pisze...

modlmy sie o to by misia juz nic nie bolało niezasłuzył sobie na taki los wy rodzice musicie byc silni wierzymy ze tak będzie;Nikt nie może pojąć czemu tak jest czemu niewinne dziecko tak cierpi modle się o misia i o was kochani.

Anonimowy pisze...

Rodzice Misia
myślami Jesteśmy z Wami...słowa grzęzną w gardle,chciałoby sie powiedziec tak wiele,ale słowa nic juz nie znaczą.
Łączymy sie z Wami w bólu i trwamy.
Joasia z Kubusiem

Anonimowy pisze...

Trzymajcie się wszyscy, Michałku, Julko, Łukaszu i drodzy Rodzice...
Marcin.

Anonimowy pisze...

Kochany Michałku, modlę się, by nie bolało chociaż... tak bardzo żal....

Anonimowy pisze...

Proszę Boże, by Misia nie bolało... by nie cierpiał, by sie nie meczył...:( Daj mu ukojenie, spokój i bezpieczeństwo...
Serce pęka, gdy pomyślę, że On się tak boi...i walczy cały czas, bo che byc z Rodzinką kochaną... Jest rozdarty..
Boże, prosze pomóc Michałkowi...daj siłę Rodzicom i Rodzeństwu...

Proszę...

Anonimowy pisze...

Michałku Kochany i cała Rodzinko, jestem z Wami. Agata

Anonimowy pisze...

Misiu, najukochanszy- mysla i modlitwa jestem z Toba i Twoja Rodzina..
Kochamy Cie...
Monika

Anonimowy pisze...

Kochamy Was.B

Anonimowy pisze...

Michalku, niech chmurki otula Cie swa miekkoscia. W swiecie bez bolu przyjma Cie inne Aniolki.



Drodzy Romaniukowie, lacze sie w bolu.

Anonimowy pisze...

ŻEGNAJ MICHAŁKU.

Drodzy RODZICE I RODZEŃSTWO serdecznie Wam współczuję,MICHAŁEK odszedł, ale juz nie cierpi! Taka byla wola Pana Boga!

Anonimowy pisze...

Pana, jakiego Pana. Nie ma Boga, gdyby byl nie doświadczyłby tak podle małego dziecka. Mżonki o BOGU ( a właściwie o bogu, ku.. mać). Skarbie, niech Ci ziemia lekką będzie, jesteś w wieku mojego synka ... Byłeś.

Anonimowy pisze...

Panie Boże, wybacz.....

Anonimowy pisze...

Ulzylo Ci??? Bo napewno nie pomogles rodzine pograzonej w zalobie............