czwartek, 5 stycznia 2012

Michaś noc przespał w miare spokojnie... Obudził się rano, ale jest bardzo, bardzo wyciszony... Iwonka widzi, że słabnie w oczach... dużo leży, drzemie... nie ma apetytu jak jeszcze kilka dni temu... nie biega, nie krzyczy, nie smieje się...


Dzisiaj ma przyjechać do Michałka kolejna niespodzianka, mam nadzieje, że wywoła usmiech na Jego buzi - choc na chwilkę... Dziękuję, kochani wszystkim, którzy starają się spełnić choćby najmniejsze marzenie naszego Misia... Dziękuje, że jesteście... 

29 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Myślami jestem cały czas przy Michałku i Jego rodzicach.

Anonimowy pisze...

Każdy kolejny post jest smutniejszy ... Należy wierzyć że będzie lepiej, musi być lepiej

Anonimowy pisze...

Cudowne dziecko, chciałabym mieć w przyszłości też takiego wspaniałego synka!!! podziwiam Waszą całą rodzinę, każdego dnia zaczynam dzień od sprawdzenia czy są nowe informacje na temat Misia. 3-majcie się cieplutko, gorąco pozdrawiam. Ja też liczę na cud!!!!! BUZIAKI!!!!

Anonimowy pisze...

Kochani Rodzice, Braciszku i Siostrzyczko Misia -myślę o Was i o Misiaczku... Niech Bóg da Wam dużo siły, a - jeśli taka jego wola - może zdarzy się cud ... chcemy tego wszyscy, bo kochamy Misia, naszego dzielnego wojownika....

Joanna

Anonimowy pisze...

Misiu, jesteśmy z Tobą całym sercem!!! Walcz Kochany i nie poddawaj się!!!Ślemy w Twoją stronę mnóstwo pozytywnej energii. Buziaki Słoneczko :***

KATLA pisze...

MICHAŁKU KOCHAMY CIĘ BARDZO MOCNO I NIECH TWÓJ ANIOŁEK CZUWA PRZY TOBIE,NAJWAŻNIEJSZE ŻE NIE BOLI.

Anonimowy pisze...

Boże, jakie to wszystko trudne do pojęcia, jak ogarnąć sens cierpienia dziecka, jak to przeżyć jako matka, ojciec, patrzyć jak dziecko gaśnie, ale nadzieję trzeba mieć do końca, bo ona daje siłę, wielką siłę.... mogę sobie jedynie wyobrazić co przeżywacie,sama jestem matką, jestem z wami całym sercem, tak bardzo mi przykro,że Michałek coraz gorzej się czuje...niech Bóg będzie miłosierny dla was i da wam moc do przezywania trudnych chwil, wiarę, nadzieję i wewnętrzny pokój... i ufność, że On wie co robi
mocno tulę wszystkich
Ela z Krakowa

Anonimowy pisze...

niektóre kwiaty kwitną przepięknie lecz tylko chwilę...zawsze jednak kochamy je i pielęgnujemy w naszych sercach...nie wszystko w życiu da się zrozumieć...czasem trzeba umieć cieszyć się każdą chwilą...siły dla Michałka i jego rodziny...

Anonimowy pisze...

Misiu ja też jestem przy Tobie- choć fizycznie bardzo bardzo daleko - to myslami tuż obok.

Anonimowy pisze...

Tak strasznie przykro kochany mały wojownik zaco te dzieci cierpią nigdy się z tym nie pogodzę chce mi się krzyczeć z tej strasznej niemocy niema słów aby opisać jak strasznie jest mi was żal i jak bardzo was podziwiam nawet nie chcę sobie wyobrażać co wy przeżywacie chylę przed wami czoło jesteście wspaniałymi rodzicami

Anonimowy pisze...

Smutno. Brakuje mi słów, smutno mi i tyle.Jestem z wami najbliżsi i Michałku. Uśmiech dla Ciebie mały wojowniku i ciepły dotyk małej rączki.
Jaranna

Anonimowy pisze...

Myślami, modlitwą i sercem z Wami

Magda z Warszawy

Anonimowy pisze...

Wxhodzę tu codziennie z nadzieją,ze jest jakaspozytywna wiadomosc,ze moze MIS poczułsie lepiej a tu niestety coraz gorsze wiesci....zal ,niemoc rozrywają mi serce,ja ciągle wierze w cud uzdrowienia,modlesie o to codziennie,blagam Boga zeby zostawił MIsia przy Was...nie wiem co wiecej napisac,przezywacie tragedie nie do opisania :-(((((..jestem z Wami myslami i nadal bede modlic sie o cud...Tule Was mocno wszystkich do serca...

Anonimowy pisze...

Michałku...przytulam Cię mocno...

Gigalek pisze...

Buziaczki dziś kolejne przesyłam Tobie Michałku a mamie ,tacie i rodzeństwu .....no wiecie pewnie co chciałam napisać....

Ania pisze...

Michalątko, masz przy sobie Najbardziej Kochających Rodzicow na Świecie którzy walczą teraz, aby każda chwila była dla Ciebie najszczęśliwsza. I ja Cię otulam mocno i życzę spokoju, uśmiechu i jak najmniej bólu.

Anonimowy pisze...

nie takich wiesci oczekiwalam dzisiaj.......:(serce peka

misiu kocham cie skarbenku,kocham bardzo.....
tule do serduszka<3

justyna<3

Anonimowy pisze...

Misiaczku kochany, przytulam Cię cieplutko. Jesteś wspaniałym chłopcem, wiesz? Masz najwspanialszych Rodziców i Rodzeństwo, Waszej miłości nic nie jest w stanie zakończyć...

To strasznie niesprawiedliwe, gdy dzieci tak chorują... nie powinno tak być.... :-((

iva363 pisze...

Kochany Michałku ja nadal modle się o cud przytulam cie cieplutko do serduszka i twoja rodzinę bo masz bardzo kochająca rodzinę i mam nadzieje ze następny wpis będzie weselszy kocham cie misiu Ewa

Anonimowy pisze...

Misieńku Kochany, myślami jestem cały czas z Tobą, nie potrafię sobie nawet wyobrazić cierpienia Całej Rodziny, nie ma słów aby wyrazić żal, smutek i łzy, które same cisną się do oczu...Modlę się za Michałka i za Całą Waszą Kochaną Rodzinę.Małgo

Anonimowy pisze...

calyczas jestes w moich myslach moj kochany dzielny bohaterze.......i twoja rodzina rowniez...cieszcie sie soba,,,milosc przezwyciezy wszystko!!w moim serduszku masz swoje miejscena zawsze misiaczku nasz kochany

kocham
justyna<3

Anonimowy pisze...

Bardzo proszę napisać mi o marzeniach MISIA, proszę dla mnie to bardzo ważne.
Pozdrawiam serdecznie
Aga K.

Madzia pisze...

Misiu nam gaśnie ... :( :( :(
Nie ma godziny żeby nie pomyślała o Tobie Michasiu. Jest mi tak strasznie smutno.
W dalszym ciągu modlę się o cud i czekam aż
Stwórca rozmyśli się z planu powołania do siebie naszego dzielnego żołnierza ! :(

KATLA pisze...

PANI IWONKO,PANIE TOMKU,bardzo bym chciała Was przytulić,niech Wam BÓG DA SIŁY I NIECH OTOCZY WAS SWOIMI DŁOŃMI,A MATKA BOSKA NIECH TRZYMA WAS WSZYSTKICH ZA RĘCE - JESTEŚCIE KOCHAJĄCĄ SIĘ RODZINĄ I WASZA WIĘZ MIŁOŚCI NIECH BĘDZIE ZAWSZE Z WAMI.Jest nam wszystkim ciężko,aż w gardle ściska,tak bym chciała WAM pomóc,ale pomimo smutnych wiadomości nadal musimy mieć nadzieje.

Anonimowy pisze...

Ani przez chwilę nie wolno nam wszystkim zwątpić.
Również jestem z Wami choć daleko.
Trzymaj się Kochany Misiaczku.

Joanna z Warszawy

Anonimowy pisze...

Misiu, kochamy Cie....

Anonimowy pisze...

Rodzice,pomodlcie sie modlitwą"telegram do Sw Jozefa"o wstawiennictwo za Michałkiem,nie tracmy nadzieji,moze cud nastapi....a Mis tez napewno jest teraz bardziej spokojny i senny bo maprzeciez wieksza dawke morfiny:-(

Anonimowy pisze...

Bóg nie obiecywał nieba bez chmur,
ścieżek życia usłanych różami;
Bóg nie obiecywał
słońca bez deszczu,
radości bez smutku,
pokoju bez bólu.
Bóg obiecał
siłę na każdy dzień
odpoczynek po trudzie,
światło na drogę,
łaskę na czas prób,
pomoc z wysoka,
niezawodną przyjaźń,
nieśmiertelną miłość.



kocham misiu imysle........justyna<3

Anonimowy pisze...

Ja nie zgadzam się...i nigdy nie zgodzę się na odejście Michałaka!!! To niesprawiedliwe,nie...nie ja nie umiem sobie tego wytłumaczyć!!! Nie potrafię i koniec!!! Nie..nie...nie!!!!