piątek, 24 lutego 2012

Witajcie Kochani, SERDECZNE DZIĘKI, że jesteście z nami i wspieracie nas duchowo, bo im dłużej jak NASZEGO KOCHANEGO MISIA NIE MA to jest coraz gorzej i ciężej a tu zaraz msza w poniedziałek i coraz mocniej BRAK NAM MISIA, jego zabawki, zdięcia i w ogóle wszystko co MISIA przypomina i ten niezapomniany głosik... to boli nie mogę dalej - tata MISIA .


Msza w miesięcznicę smierci naszego Żołnierzyka odbędzie się w kościele parafialnym w Żukowie 27 lutego o godz. 16-tej. o będzie 30 dzień od dnia, w którym Misiu odszedł... Kto tylko może zapraszamy serdecznie. 

22 komentarze:

Anonimowy pisze...

wysyłam dobrą energię. jesteście bardzo dzielni.

Anonimowy pisze...

Panie Tomku, nie wiem, jak można Was Kochani wesprzeć...
Mieszkam daleko, na południu Polski i teraz nie mam jak, ale najchętniej przyjechałabym do Was i utuliła w bólu. Każdy inaczej przeżywa ból i cierpi inaczej po stracie ukochanej osoby. W liceum miałam wspaniałą anglistkę, której mąż nagle zmarł osierocając maleńką córeczkę. Rozpacz była tak wielka, że moja nauczycielka przez kilkanaście lat nosiła żałobę, zawsze ubrana na czarno i nigdy nie pogodziła się z odejściem bliskiej osoby. Nie wiem jak jest dziś, bo minęło ponad dwadzieścia lat...
Ostatnio przeczytałam zdanie mamy, która tak jak Wy pochowała swoje dzieciątko.
cyt.:Basia poucza:
-„Nie można płakać po dziecku. Słyszałam, że ono potem dźwiga na ramionach dzbany pełne łez i nie może przez to odejść do nieba. Więc nie płakałam.”
Nie ma złotego środka na ból i tęsknotę, ale trzeba myśleć, że Misio jest z nami, bo to przecież prawda i chociaż fizycznie go nie czujemy i nie widzimy, to jego obecność jest chociażby w tych pamiątkach, rzeczach, zabawkach, zdjęciach a przede wszystkim w naszych sercach. Przecież to o to chodzi, żeby nigdy nie zapomnieć, bo pamięć o człowieku żyje dopóki jest w nas.
Kochani, Najdroższa Rodzino Romaniuków, przytulam Was całym sercem, najmocniej, jak potrafię.
Karolina

Anonimowy pisze...

Wydaje się to niemożliwym, że upłynął już miesiąc...
Odległość nie pozwala mi być fizycznie z Wami, kochani Rodzice i Rodzeństwo Misia, ale myślami jestem przy Was. Modlę się za Misia i za Was.

Anonimowy pisze...

KOCHANI JESTESMY Z WAMI KAZDEGO DNIA TAK JAK KAZDEGO DNIA MYSLIMY O MISIU TRZYMAJCIE SIE CHOS WIEM ZE LATWIEJ JEST NAPISAC NIZ ZYC Z TYM POZDRAWIAM WAS BARDZO SERDECZNIE DANUTA

Anonimowy pisze...

Kochani żadne słowa nie zmniejszą Waszego ból ale chcę żebyści wiedzieli że nigdy a to nigdy nie zapomnimi o naszym wspaniałym i dzielnym MISIU on zawsze będzie już w moim sercu, myślach i życiu. Czuję i głęboko wierzę , że MISIO cały czas jest z Wami Pozdrawiam Waszą cała rodzinę

KATLA pisze...

KOCHANI JESTEM Z WAMI,A MISIO - MISIO NA ZAWSZE POZOSTANIE W NASZYCH SERCACH.NIE MA DNIA ŻEBY CHOĆ NA CHWILĘ UMKNĄŁ MI MISIO Z GŁOWY,ON BYŁ,JEST I ZAWSZE BĘDZIE.WAM RODZICOM JEST CIĘŻKO,BO KAŻDA ZABAWECZKA,KAŻDE UBRANKO,KAŻDY KĄCIK W DOMKU KOJARZY SIĘ ZE WSPOMNIENIAMI.NAJLEPSZE TŁUMACZENIE TO CHYBA TYLKO TO,ŻE MISIO JUŻ NIGDY NIE BĘDZIE CIERPIAŁ JUZ NA ZAWSZE JEST SZCZĘŚLIWY,A SWOJE SZCZĘŚCIE DOPEŁNI JAK KIEDYŚ SIĘ SPOTKA Z WAMI I RAZEM WSZYSCY JUŻ BĘDZIECIE SZCZĘŚLIWI,A NAM BĘDZIE DANE POZNAĆ I UŚCISKAĆ NASZEGO MISIA,BO WASZ MISIO JEST NASZYM KOCHANYM SERDUSZKIEM,NASZYM ,MAŁYM MISIEM,NO ZA TEGO MAŁEGO TO PEWNIE BY SIĘ ZDENERWOWAŁ.CAŁUJE WAS KOCHANI I TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE,A MISIO NIECH WAM POMAGA JAK NAJLEPIEJ POTRAFI.

Anonimowy pisze...

jak w obliczu takiej tragedii,takiego bolu napisac cos madrego:(........nie wiem. napisze tylko badzcie dzielni dla julii i lukaszka......
jestem codzien.justyna

Anonimowy pisze...

NIE PISAŁAM TU ,ALE CIĄGLE BYŁAM ..TAK BARDZO MI PRZYKRO..TULĘ WAS KOCHANI DZIELNI RODZICE,ALE MUSICIE BYĆ SILNI DLA DZIECI ,KTÓRE SĄ Z WAMI..A MISIU-PRZECIEŻ ON TERAZ JEST Z WAMI BARDZIEJ NIŻ TO BY SIĘ KOMUŚ MOGŁO WYDAWAĆ..PRZECIEŻ WY KOCHANI TO WIECIE..CHOCIAŻ BÓL JEST OGROMNY...

Anonimowy pisze...

Jestem z Państwem myślami, Misiu jesteś w naszych serduszkach najdzielniejszy z dzielnych żołnierzyku.

Opiekuj się mamusią, tatusiem i rodzeństwem...bądź przy nich bardzo blisko

M.

Anonimowy pisze...

Kochani sledziłam losy Misia bardzo długo i często tu zaglądam. Tak trudno zrozumieć dlaczego tak się dzieje, dlaczego jest tak nie sprawiedliwie. Teraz kiedy sami walczymy o życie naszej królewny tym bardziej nie mogę pogodzić się tym wszystkim...DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA ZA PRZEKAZANE PIENIĄDZE NA LECZENIE NASZEJ CÓRECZKI-mama Martynki

Anonimowy pisze...

Tato Misia, najważniejsze, że Misio jest spokojny, na pewno i w Waszych sercach w miejscu bólu pojawi się spokój - szkoda, że nie mogę pomóc, ale dziękuję, że mogę być z Wami

kasii pisze...

Jestem z Wami. Jesteście wspaniałą rodziną i dacie radę. Misiu nad Wami czuwa.

Anonimowy pisze...

Życzę wam wszystkim Kochani tylko zdrowia i oby wasza Rodzinę nie spotkało juz nigdy nic łego i smutnego. Życzę wam Szczęścia i radości i poczucia że wasz słodki Misio czuwa nad Cała Rodziną.
Mocno ściskam, całuję serdecznie przesyłając te życzenia.

Anonimowy pisze...

Cóż mozna jeszcze dodać?
Boli i jeszcze długo będzie bolało, ale Pan Bóg ukoi Wasze serca, modlę sie za Was wszystkich
Ja też przeżyłam śmierć bliskiej osoby... myślałam, że się nie pozbieram, ale ... Pan Bóg mi pomógł, i choć nadal bardzo boli, jestem już spokojniejsza.
A Misio - to nie ulega wątpliwości - juz jest w niebie
A wszyscy przeciez tam zmierzamy, On miał po prosu bliżej niż my

Anonimowy pisze...

Jestem z Wami myślami każdego dnia, wiem, że jest bardzo ciężko i wiem, że Misio chciałby, żebyście potrafili wrócić do "zwykłego" życia bez niego... również dla Julii i Łukasza, ale i dla siebie.
Pozdrawiam, Ola

maua78 pisze...

Cudowni Rodzice, myślę o Was i Misiaczku codziennie oraz powierzam swojej modlitwie. Nic więcej nie umiem napisać, nie umiem pocieszyć bo nie jestem w stanie wyobrazić sobie Waszego bólu i straty. Mi samej serce pęka na tysiące kawałków. Odkąd poznałam Michałka i Was, nie potrafię o Was zapomnieć i wiem, że tak już będzie zawsze.

Pozdrawiam ciepło

/asia/

Anonimowy pisze...

[*] dla Misia...
w tę kolejną już sobotę :(

Anonimowy pisze...

Nie powstrzymujcie łez.. one muszą płynąć,bo inaczej zostaną gdzieś w środku jak kamień i nie pozwolą prawdziwie żyć później Najważniejsze byście tak jak dotychczas potrafili być w rodzinie RAZEM i nie zamykali się każde w swoim bólu ,choć też tak pewnie czasem bywa. Macie w sobie tyle miłości i Michałek JEST z Wami..
Pamiętamy i jesteśmy sercem przy Was
mama Wańdzi

Anonimowy pisze...

"Jest takie czekanie,
które już jest spotkaniem..."

Anonimowy pisze...

Kochana Rodzinko Michałka, Panie Tomku, Pani Iwonko, Łucjo, Michałku.... ściskam mocno. wspieram myślami.ad proszę uwierzyć, nikt o Michałku nie zapomni , nie da się, potrzebujemy jednak czasu żeby poukładać sobie to co się stało :(AD

Anonimowy pisze...

przytulam

KATLA pisze...

Tulę WAS KOCHANI,myślami jestem z Wami.