piątek, 28 stycznia 2011

Pierwszy dzień chemioterapii

Michałek jest po pierwszym dniu chemioterapii. Jest bardzo dzielny i znosi to w miarę dobrze. Nawet trochę broi jak wszyscy chłopcy w jego wieku ;) Niestety, dokucza mu  brak apetytu. Ciągle pyta mamę po co mu to dają, po co te kroplówki... Dzisiaj dzwoniłam do mamy i Michaś odebrał telefon :) Ma taki  śliczny głosik :) Mama jest cały dzień z synkiem. Nie zostawia go samego nawet na noc.


W imieniu pani Iwony bardzo dziękuję wszystkim za pomoc i za duchowe wsparcie...

4 komentarze:

gdynianka pisze...

Michałku,wierzę, że jeszcze długo, długo będzie dźwięczał Twój głosik.....
Sercem i modlitwą jesteśmy z Tobą!

Anonimowy pisze...

Skarbeczku,codziennie myslę o Tobie i kilka razy dziennie zagladam na Twoją stronkę,jakbym była blisko to napewno bym Cię odwiedziła i przytuliła,ja instynktownie czuje,że będzie dobrze,także główka do góry ,jedz abys miał siłę,buziaki

Anonimowy pisze...

Michałku trzymaj się musisz być silny,buziaki przesyła ela

Anonimowy pisze...

Pani Iwono,czekamy na obiecany od kilku dni pani wpis.Co u Michałka?Co mówią lekarze?Jak się czuje mały?Ogólnie co u was słychać,jak sobie radzicie?Choć kilka zdań,ale od pani,prosto z serca.