wtorek, 1 marca 2011

Powrót do szpitala...

Od wczoraj Michaś z mamą znowu są w szpitalu. Dziś zaczynają drugi blok chemii. Misio jest smutny, bo musiał wrócić do szpitala.  Dopytuje ile dni będzie musiał tam zostać... tęskni do rodzeństwa i kolegów...

Trzymamy kciuki żeby ten blok przeszedł bezboleśnie i żebyście szybciutko pojechali na nastepną przepustkę, bo nie ma to jak w domu. Ale trudno, najpierw trzeba przejść szpital żeby mozna sie cieszyć potem domkiem... Trzymaj się, Misku...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tak to prawda,nic nie zastąpi domu,ale najważniejsze jest Michałku Twoje zdrówko i najwazniejsze aby poszło wszystko sprawnie i do domku,buziaki i uściski od Karoliny.W,z pozdrowieniami od mojej rodzinki,codziennie rozmawiamy o Tobie Michałku.

Anonimowy pisze...

Michałku jestem z Tobą codziennie chociaż dzieli nas tyle kilometrów i mocno trzymam kciuki. Wracaj szybko do domku, a jeszcze szybciej do zdrówka! Przesyłam buziaczki i dużo pozytywnej energii.

gdynianka pisze...

Ach, Michałku, ciężko wracać do miejsca, w którym ból i cierpienie wpisane jest w życie dziecka.....
Jesteś taki dzielny.....niejeden dorosły mógłby brać z Ciebie przykład.....