środa, 16 marca 2011

:(((

Kochani, nawet nie wiem jak to napisać... wczoraj Iwonce umarła mama :( Nic nie wskazywało na to, że tak się stanie - jest to szok dla całej rodziny. Iwona pojechała do domu a z Michałkiem został tata. Iwonko, przyjmij szczere, z głębi serca płynące wyrazy współczucia - trzymaj się, kochana. Przeczytałam niedawno takie piękne zdanie, które chciałabym Ci zadedykować: "Niebo nie po to wali się nam na głowę aby cieszyć się naszym upadkiem ale po to, by zachwycac się nami gdy sie podnosimy".

U Michałka po drugim bloku nadal "dołek" ale tak jakby bardzo nieśmiało zaczyna wyglądać słoneczko. Jeszcze nic wyraźnie ale jest leciutka poprawa. Coś tam nawet podjada żeby nabrać sił. Tak jakby wiedział, że to ważne, żeby szybciutko stanąć na nogi. Dzisiaj miał robione badania więc jutro, pojutrze bedziemy wiedzieć więcej. Mamy nadzieję, że zaraz po niedzieli uda się zrobić badanie tomokomputerowe. My, cały czas i jak zawsze jesteśmy z Wami, kochani.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Niech się pani trzyma pani Iwonko,jesteśmy z panią.Michałku,Ty jesteś dzielny chłopczyk,także wszystko będzie dobrze,teraz zdrowe komórki muszą nabrać sił i wszystko wróci do normy.Przytulam i ściskam Cię bardzo mocno,buziaczki.Karolina

Anonimowy pisze...

jesteśmy z Wami myślami i sercem

Anonimowy pisze...

cały czas jesteśmy przy Was Kochani. Słoneczko już niedługo i dla Was zaświeci:) Mocno w to wierzę!!!

Anonimowy pisze...

Jesteśmy z Wami.

Anonimowy pisze...

Iwonko głębokie wyrazy współczucia.A Ty Michałku jesteś dzielnym zuchem,na dobranoc buziaki z pozdrowieniami dla Ciebie,Marta i Iza

gdynianka pisze...

O mój Boże....
Niech Bóg ma Was w swojej opiece....