poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Michaś dostaje w tej chwili płytki i krew i po południu idzie do domku :) Czuje się dobrze, zupełnie doszedł do siebie po tym strasznym "dołku" i już nie może się doczekać spotkania z tatą i rodzeństwem. Ale to będzie zabawa :) Jeszcze kilka dni, bo potem Julka i Łukasz pójda do szkoły...

Następny, trzeci blok około 13 września.

Z całego serca dziękuję panu Markowi za soczek NONI - pan Marek osobiście przekazał go Michałkowi zupełnie za darmo. DZIĘKUJEMY!!!

3 komentarze:

Pina130 pisze...

Aż miło się czyta, że jest coraz lepiej, trzymam mocno kciuki, żeby było tak dalej. Z resztą, będzie!!

Michaś, nie poddawaj się! Jesteś dzielnym, ślicznym chłopcem. Nadejdzie dzień, kiedy będziesz zupełnie zdrowy.

Przesyłam mnóstwo uścisków dla Ciebie i całej rodziny!!

Ola pisze...

Bardzo się cieszę,że Misio lepiej się czuję.
W domu na pewno nabierze dodatkowych sił do dalszej walki.

Ściskam Cię mocno dzielny żołnierzyku :*

Ola

Stella pisze...

A Michałek? Nie idzie jeszcze do szkoły? Czy może ma odroczony obowiązek szkolny ze względu na chorobę?
I co z Jego dolegliwościami bólowymi? Czy można przyjąć, że dziecko w ten sposób walczyło z koniecznością kolejnych zabiegów w szpitalu? Czy może to emocje powodowały ból?
Wolałabym, żeby to można było tak interpretować, niż żeby to był objaw nasilenia choroby!
Trzymaj się Dzielny Chłopczyku! Życzę Ci wielu miłych, beztroskich, radosnych chwil - z dala od szpitala i tych okropnych zabiegów, przez które tak źle się czujesz! Dużo radości, Michałku!