niedziela, 23 października 2011

Kochani,

Michałek jutro jedzie do Kliniki aby rozpocząć 5-ty blok chemii.

Jest już po urodzinkach, które były w tym roku wyjątkowo uroczyste i na pewno na długo pozostaną w pamięci Misia. Tyle prezentów, kartek, listów nie dostał jeszcze nigdy. Dzięki Wam, przyjaciołom z Marzycielskiej Poczty oraz wielu wirtualnym e-ciociom i e-wujkom urodzinki te zostaną niezapomniane.

Od jutra szara rzeczywistość ale mamy nadzieję, że wszystko przebiegnie bez problemów choć Michałek ostatnio zaczął narzekać na ból nóżek, oczka... Mamusia dzwoniła w tej sprawie do kliniki, do lekarza prowadzącego ale z tego względu, że jutro mieli i tak przyjechac nie musieli jechac wcześniej. W ciągu dnia Michaś bawi sie, biega i nic nie wskazuje, że coś go boli ale gdy zbliza się wieczór zaczynaja się problemy. Trzeba się ratować przeciwbólowym syropkiem żeby Michaś zasnął. Dam znać jak tylko dowiem się czegoś nowego - mam nadzieje, że jutro już po oględzinach lekarza bedziemy mieli informacje bardziej konkretne...
Trzymajcie kciuki, kochani i bardzo proszę o modlitwę w intencji zdrówka Misia...

4 komentarze:

yoaha pisze...

trzymam kciuki za Michasia, mam nadzieje, ze te bole nozek to "bole wzrostowe" jakie mial wieczorami i w nocy moj syn a w dziecinstwie ja sama

Ola pisze...

Trzymam mocno - stale i niezmiennie.

KATLA pisze...

Ja Michałku wierzę,że będzie dobrze,a po tym pobycie to chyba będzie wizyta u Pana Profesora w Kolonii,jak dobrze pamiętam.Trzymaj się dzielnie jak do tej pory i życzę Ci aby ten pobyt w szpitalu upłynął bardzo szybko.Buziaczki.

Madzia pisze...

Z całych sił trzymam kciuki !!!!
Będzie dobrze !