niedziela, 2 września 2012

Witajcie Kochani, już mineło siedem miesięcy jak NASZ KOCHANY MISIO OPUŚCIŁ TEN ŚWIAT I PRZEPROWADZIŁ SIĘ DO NIEBA  :'( :'( :'(... miał z Łukaszem mieszkać w pokoju jak Juli zrobię pokój i zrobiłem... a MISIO nie będzie z Łukaszem tylko obcuje z BOGIEM W NIEBIE choć wiemy, że jest z nami. Jest ogromny brak i ból, że MISIA  z nami niema  :'( :'( :'( Remont wreszcie skończyliśmy i MISIA rzeczy jak stały przed i po śmierci tak zostały ustawione i ubranka MISIA są w tej samej szafce i mundurek NASZEGO ŻOŁNIERZYKA wisi w szafie i jak to rześmy na czas remontu pokoju musieli wynieść to aż nie można było powstrzymać łez, bo to bardzo boli i serce pęka  :'( :'( :'(. Jeszcze teraz i w ogóle cały czas to było dla mnie najważniejsze w tym tygodniu już obejrzymy pomniczek dla MISIA przed postawieniem na cmentarzu, bo pan, który robi pomniczek chce abyśmy obejrzeli aby nie było poprawek na cmentarzu i jeszcze muszę wylać wylewkę pod pomniczek, bo ja chcę, aby była solidna aby pomniczek stał jak najdłużej bez uszczerbku, bo na pewno będzie piękny . Jula z Łukaszem już gotowi do szkoły tylko jeszcze parę książek trzeba poszukać, bo jak wiadomo jak szkoła się zaczyna to dopiero sprowadzają książki do księgarń ale to mały problem - SERDECZNE DZIĘKI, ŻE JESTEŚCIE NADAL Z MISIEM I NAMI - tata MISIA  :-*.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Życzę bardzo dużo siły i proszę codziennie czytać tekst tytułowy z bloga. Michaś cały czas jest z Wami- pomimo tego, że nie można go przytulić i pocałować, jest i na pewno cieszy się każdą Waszą radością których z dnia na dzień powinno być coraz więcej.

Pomodlę się za Was.
Za Misia nie muszę- jest w najlepszych możliwych rękach.

Marta

maua78 pisze...

"Gdzie są tamte dni kolorowe tak?
Co zostało z nich, gdzie jest ten świat?
Już obeschły łzy, a pamięć trwa.
I dobry Pan niesie nam wiary łud,
Że wrócisz tu i powróci dawny czas...

Nic miłości nie pokona - trwamy tylko dla niej,
Choć nadziei rwie się nić...
Chociaż puste są ramiona żyje wierna pamięć,
Kiedy będziesz dla nas żyć...

Dobry Bóg nam śle z nieba swoich gwiazd
Tę nadziei skrę, co tli się w nas.
Przez świat idę z nią tam, gdzie chce los,
Bo kiedyś Pan zwróci nam
Tamten czas, twych oczu blask
I pogodny świat bez trosk.


Nic miłości nie pokona, choć niebo ciemnieje,
Wiarę w sercu trzeba mieć.
Wiem, że kiedyś wrócisz do nas, trzeba mieć nadzieję,
Co silniejsza jest niż śmierć... "

Przytulam
asia.

Anonimowy pisze...

Przesylam duzo ciepla, wspolczucia i dobrych mysli...

zyciowawedrowka pisze...

Rozumiem tą tęsknotę za ludźmi, których nie ma. Najbardziej ona dokucza w Święta. Ostatnio znów przychodzi w zwyczajne dni z mocnym natężeniem.

Zostają wspomnienia, ale czasem też niestety łzy. Bardzo dobrze to rozumiem.

Nadal staram się pamiętać w modlitwie, choć jest to ostatnio znowu męcząca walka.

Anonimowy pisze...


Płakałam za Tobą,
Kiedy niebiosa wezwały cię do siebie.
A kiedy odszedłeś,
Stałam się obdartym z nadziei włóczęgą.
Ale to życie nie było dla ciebie.
Przynajmniej nauczyłam się od ciebie, że
To piękno potrzebuje być tylko szeptem.
http://www.youtube.com/watch?v=4Fr5-16ZnPM&feature=relmfu

maua78 pisze...

kolejna sobota bez Ciebie, Misiu :*

Anonimowy pisze...

Cześć Tato Misia :) Już niedługo będzie pomniczek dla Misia. Skończyłeś remont, dzieci pewnie zadowolone.
Minęło siedem miesięcy.
Pozdrawiam Was. Myślę o Was.