Od wczoraj Michaś z mamą znowu są w szpitalu. Dziś zaczynają drugi blok chemii. Misio jest smutny, bo musiał wrócić do szpitala. Dopytuje ile dni będzie musiał tam zostać... tęskni do rodzeństwa i kolegów...
Trzymamy kciuki żeby ten blok przeszedł bezboleśnie i żebyście szybciutko pojechali na nastepną przepustkę, bo nie ma to jak w domu. Ale trudno, najpierw trzeba przejść szpital żeby mozna sie cieszyć potem domkiem... Trzymaj się, Misku...
3 komentarze:
Tak to prawda,nic nie zastąpi domu,ale najważniejsze jest Michałku Twoje zdrówko i najwazniejsze aby poszło wszystko sprawnie i do domku,buziaki i uściski od Karoliny.W,z pozdrowieniami od mojej rodzinki,codziennie rozmawiamy o Tobie Michałku.
Michałku jestem z Tobą codziennie chociaż dzieli nas tyle kilometrów i mocno trzymam kciuki. Wracaj szybko do domku, a jeszcze szybciej do zdrówka! Przesyłam buziaczki i dużo pozytywnej energii.
Ach, Michałku, ciężko wracać do miejsca, w którym ból i cierpienie wpisane jest w życie dziecka.....
Jesteś taki dzielny.....niejeden dorosły mógłby brać z Ciebie przykład.....
Prześlij komentarz