wtorek, 5 lipca 2011

Pozytywne wieści z Kolonii...

Kochani, zapewne z niecierpliwością czekacie na wieści z Kolonii...
Otóż Michałek z Rodzicami i Kasią są już na miejscu!

Niestety, nie obeszło się bez komplikacji podczas podróży. Około 300 km od Kolonii samochód, którym jechali miał awarię. Powoli dojechali do warsztatu samochodowego, jednak okazało się, że usterka jest dość poważna i na część zamienną trzeba czekać 2 dni!!! Naprawa miała kosztować 200 euro... Wynajęcie samochodu zastępczego również 200 euro... Jednak nasz Misio ma niesamowity dar przyciągania Dobrych Aniołów! Gdy Właściciel serwisu naprawczego dowiedział się, że jadą do Kliniki z ciężko chorym dzieckiem, zaoferował, że naprawią samochód za darmo!!! Ponadto podczas oczekiwania na samochód zastępczy, Państwo Romaniukowie zostali ugoszczeni przez Właściciela Firmy.


Dziękujemy z całego serca za tak piękny gest!

Nasz Misio dzielnie zniósł podróż. Całą noc przespał, miał dobry humor. Po tak długiej podróży wogóle nie jest zmęczony... Po przyjeździe do Kolonii nie chciał iść do pokoju- od razu pobiegł na plac zabaw. Wieczorem zwiedzili również Klinikę. Państwo Romaniukowie czują się nieco zagubieni w zupełnie nowym miejscu. Na szczęscie jest z nimi kolejny Dobry Anioł- wolontariuszka Kasia, która pojechała do Kolonii w roli tłumacza. Kasiu, dziękujemy z całego serca za to, że wspierasz Michałka i Jego Rodziców! Twoja pomoc jest nieoceniona! Kasia będzie również przekazywała nam aktualne informacje o Michałku.

Oto świeże wieści od Kasi:

(...) W hotelu wszystkim bardzo się podoba. Razem z Michałkiem bawiliśmy się dzisiaj najpierw na stacji, a później w hotelowym pokoju z zabawkami. Jest już śmielszy, rozmawia ze mną, bawi się. Trochę nie smakuje Małemu niemieckie jedzenie, ale mama mówi, że się przyzwyczai:) 
Jutro napiszę, jak było na spotkaniu z profesorem:)
Pozdrawiam
Kaśka

Kochani, to jeszcze nie koniec dobrych wieści... Podczas pobytu w Kolonii Michałek z Rodzicami i Kasią będą mieszkać w Elternhaus (Dom Rodzica) niedaleko Kliniki. Dziś Pani Kierownik Elternhaus dowiedziała się od swojej współpracownicy o trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się Rodzina Michałka i zaoferowała Im nocleg za darmo! Ogromne podziękowania dla wspaniałej Pani Kierownik! To niesamowite z jaką siłą Misio przyciąga kolejne ludzkie serca...

Dziękujemy również za zaufanie i wpłaty które wpłynęły dziś za pośrednictwem PayPal, a także za każdą przekazaną złotówkę na ratowanie naszego Misia. Jesteście wspaniali! Misio ma wokół siebie prawdziwą armię Dobrych Aniołów!

Jutro ważny dzień- o godz. 8.20 odbędzie się konsultacja z Profesorem. Kierujmy od samego rana dobre myśli i pozytywne fluidy w kierunku Kolonii...

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Az lezka zakrecila mi sie w oku... No dobra, nie byla to wcale jedna lezka... Tak bardzo sie ciesze, ze wszystkie problemy same sie rozwiazuja...
Juz po polnocy... Zaciskam kciuki tak mocno, ze az bieleja.

Anonimowy pisze...

Uda się,wierzę mocno będzie wszystko ok.To Dziecko,ma coś w Sobie,że przyciąga do Siebie dobre fluidy,wiem,że to Michałek będzie zwycięzcą.Pozdrowienia dla Wszystkich,a buziaki dla Michałka.

Anonimowy pisze...

Misiu od rana ślę pozytywną energię! Uśmiecham się do Ciebie i trzymam za rączkę. Jesteś BARDZO DZIELNYM CHŁOPCEM!!!

gdynianka pisze...

Michałku, już niedługo konsultacja.
Sercem, myślami i modlitwą jestem z Tobą i Twoimi Bliskimi.

Anonimowy pisze...

I ja się wzruszyłam.Kochanie, trzymam kciuki za Ciebie.