piątek, 6 stycznia 2012

I kilka słów od rodziców Michałka:

"Witajcie Kochani - SERDECZNE DZIĘKI ZA ŻYCZENIA, JESTEŚCIE KOCHANI -  IWONA. 


MISIO dzisiaj nie czuje się najlepiej, prawie cały dzień nic nie jadł tylko rano na śniadanko trochę zjadł. Podczas mszy u nas w domu MISIO leżał i był ospały i ten ból mu dokucza ale dajemy mu bonusy i jakoś wytrzymuje. Jutro przyjedzie lekarz z hospicjum i pielęgniarka, bo jak nie ma potrzeby to tylko pielęgniarka przyjeżdża. Ojciec Filip widział  jak  MISIO się czuje to powiedział, że i pani doktor przyjedzie jutro. To wspaniały Człowiek. ..Ojciec Filip jako osoba duchowną i jako człowiek, bo on jest tez psychologiem i jest inaczej jak z taka osoba się porozmawia i jeszcze raz SERDECZNE DZIĘKI w imieniu Iwonki, MISIA i reszty rodziny  - tata MISIA."

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

trzymaj sie maly dasz rade i wyzdrowiejesz nam (o:

Anonimowy pisze...

Szkoda, że nie macie Państwo zapewnionej opieki psychologicznej na co dzień. Trzymajcie się kochani, jesteśmy z Wami!

Anonimowy pisze...

Michałku! Modlę się aby te policzone dla Ciebie dni mijały Ci bez bólu i wśród ukochanych bliskich.. Jestem z Wami myślami

Anonimowy pisze...

Iwonko, życzę Tobie, aby się to jedno marzenie spełniło ...
... nie potrafię wyobrazić sobie nawet co czujesz, ale serducho mi rozdziera.

Ania

Anonimowy pisze...

misiu musisz jesc kochanie by miec sile ....sile walczyc nasz bohaterze.serce mi peka kiedywiem,ze jest zle:((((((((((((misiu skarbie moj niech ten bol da ci wreszcie spokoj........juz wystarczy.chce zebys sie usmiechal,byl szczesliwy!!!!!!kochanie spij spokojnie a jutro .......jutro poprostu badz SZCZESLIWY!!!!!!!!!!!!!!!!!!TULE MOCNO,KOCHAM JUSTYNA<3

Anonimowy pisze...

policzone dni ? panie anonimie " nie pytaj komu bije dzwon on bije tobie " a tobie misiu zycze szybkiego powrotu do zdrowia :)

Anonimowy pisze...

Rodzino Romaniuków, jesteście silni siłą niewiarygodnej miłości i mądrości, której nie da się nauczyć z książek. Miś ma szczęście, że Wam się urodził. Wy też macie szczęście:) Życzę Wam wszystkim siły, nocy bez bólu i dni z uśmiechem. I żeby marzenioterapia się powiodła.

Anonimowy pisze...

Trzymaj się Michałku dzielnie!Dla całej Rodzinki dużo wytrwałości i WIARY!
Z modlitwą

Anonimowy pisze...

do anonimowego 3
każdy ma "swój policzony dzień" prosze nie wyliczać dziecku ... a ktoż to wie co spotka cię ?
Pozdrowionka dla całej rodzinki

KATLA pisze...

Kochana Rodzinko Michałka,cieszę się że była u Was Msza w domu,na pewno będzie Wam łatwiej znosić ten wielki trud,ja też się dzisiaj modliłam i łączyłam z Wami o godz.13.00 i bardzo,ale to bardzo chcę i proszę Boga o CUD DLA MICHAŁKA NASZEGO SERDUSZKA KOCHANEGO JAK ŁZA.

niki96 pisze...

Modle sie codzien i bede modliła..wierze w cud..wierze ze Michałek wyzdrowieje Pan Bóg jest dobry.caluje was

Anonimowy pisze...

Michałku jestem z Tobą i mocno wierzę w cud

Anonimowy pisze...

Kochani, życzę aby każdy kolejny dzień upływał Wam w miłości i bez bólu, szczególnie Tobie Misiaczku... Przytulam Was wszystkich.

asia pisze...

Michałku nasz kochany i jak sie dziś czujesz???

KATLA pisze...

Witam KOCHANE ,MALUTKIE SERDUSZKO,Misiuniu mam nadzieje,że nie odczuwasz bólu.

Anonimowy pisze...

Życzę Ci spokojnego dnia Misiu - i żeby nie bolało...
...
Kur.a do czego doszło? Żeby składać dzieciaczkowi życzenia "żeby nie bolało"...?
Słów brak ...
tulę Cię Misiu, mocno najmocniej jak umiem

Ania

Anonimowy pisze...

Kochana Rodzinko Michałka,choć dzieli nas tyle kilometrów, myślami jesteśmy z Wami przez cały czas...Zaglądam do Michałka kilka razy dziennie,przed snem...i zaraz jak się budzę...Zastanawiam się dlaczego ten koszmar musiał spotkać akurat Waszą rodzinkę :( I tak jesteście bardzo dzielni Kochani.

Anonimowy pisze...

Czekamy z niecierpliwością na kolejny wpis.....na wiadomość,że jest lepiej,że nic Go nie boli,że się usmiecha i ma apetyt...Panie Jezu,proszę!