niedziela, 8 stycznia 2012

Witajcie Kochani, MISIO nockę przespał w miarę spokojnie, obudził się z bólem oczka ale dostał bonusy i syropek i pomału ból przeszedł ale te oczko strasznie wygląda, bo ta przeklęta zaraza nie daje za wygraną... Boimy się, że może poprostu wyjść na zewnątrz i my też tego się obawiamy....Apetyt też nie za bardzo, bo z prawej strony zaraza wyłazi w buzi MISIA i on boi się jeść bo go boli i tylko leży i drzemie cały czas - tata MISIA.

84 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tulimy Michałka dzielnego żołnierzyka.

M.

Anonimowy pisze...

biedactwo oby tylko nie bolalo xxx

Anonimowy pisze...

misiu.............bardzo mi ciezko czytac to wszystko,tak mi przykro,ze cierpisz.serce peka,dlaczego to cholerstwo tak sie zagniezdzilo u ciebie!!!!!!!wszedzie:((((((((((((((.niech tylko wszelkie moce -te na ziemi i te w niebie-niech sprwia zebby nie bolalo!!!!!!!!!!!!!!!blagam,niech tylko nie boli naszego misia,mojego bohatera.kocham cie sloneczko,bardzo.spij duzo bys nie czul zlego.......caluje i sciskam,mimo wszystko zycze spokojnego dnia,bez bolu.przytulam do serca justyna<3

Anonimowy pisze...

Kochany Skarbeczku ta bezradnosc w walce z tym paskudem strasznie boli,trzymaj sie Malutki Kochany Zolnierzyku.Duzo sily i wytrwalosci dla Twoich Rodzicow i Rodzenstwa.Kasia

Anonimowy pisze...

:-(((((((((((((((((((((((((,nie mam juz sil zeby czytac te straszne wiadomosci:-(((((((((((((((zalamalam sie juz:-(

Anonimowy pisze...

Misiaczku kochany, wspaniały chłopczyku, przytulam Ciebie....

Anonimowy pisze...

nie żałujcie bonusów, po co ma cierpieć Michałek, dawajcie bonusy proszę, często, po co cierpieć, proszę dawajcie tę przeklęta morfinę, dużo, proszę
przepraszam, i proszę, i przepraszam, nie mogę, jezu, wiem jak to jest, ....

Anonimowy pisze...

Chylę czoła przed Państwem.

Anonimowy pisze...

Jesteś niewiarygodnie dzielny, mały wojowniku. Przytulam Cię z całego serca.

gdynianka pisze...

Michałku, kochany....
Najdzielniejszy z dzielnych.....
Niech Bóg będzie z Tobą, Bliskimi...
Niech nie dopuści, by bolało....

Madzia pisze...

Mało paskudowi bólu naszego Słoneczka to jeszcze za oczko się bierze :-(
Serce boli.. :(((((((((
Co raz smutniejsze te wiadomości ... ehhh...

Anonimowy pisze...

Kochani Rodzice,
Tak dobrze wiem co czujecie.W zeszłym roku nasz synek odszedł do aniołów(chorował również na neuroblstome)Czytam wasze wpisy i jakbym czytała kawałek naszego życia.Wiem ile sił potrzeba ile wewnętrznej mocy,żeby przez To przejść.I o to będę się dla Was modlić.A dla Misia najważniejsza jest teraz wasza obecność.Rodziców i rodzeństwa.Całym sercem z Wami się łączę...
Mocno ściskam.Tule do swojego serca.
Mama Aniołka Mikołajka.

Anonimowy pisze...

Państwa i Michałka heroizm jest absolutny... Podziwiam i modlę się za Was. P.

Anonimowy pisze...

Przepraszam za pytanie, które może jest nietaktowne, ale zaryzykuję, ile lekarze dają czasu Michałkowi? czy dany Mu będzie poczuć jeszcze powiew wiosny?

Anonimowy pisze...

:( Biedactwo nasze.Myślami i sercem jestem przy Was.Cały czas. :( Serce pęka.Najgorsza jest ta bezsilność! Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego takie małe,niewinne,bezbronne dzieci muszą tak cierpieć....a ich rodzice muszą na to patrzeć:( Dlaczego życie jest takie podłe? Czy pieniądze i wszystkie dobra tego swiata majją jakąś wartość? Nieeee! Nie mają! Zdrowie jest najważniejsze.

Anonimowy pisze...

Tego nikt nie wie... Nasz mały wielki Żołnierzyk tyle razy był "przekreślany" przez lekarzy, tyle razy nie dawano Mu szans, a jednak walczył dalej i wychodził z kolejnych kryzysów...

Misiu, całym sercem przy Tobie...

Anonimowy pisze...

żeby nie cierpiał fizycznie... żeby nie bolało...
Myślę,że Rodzice wiedzą ile morfiny i dają tyle bonusów ile mogą. Z pewnością robią wszystko co w ich mocy aby Misio nie cierpiał.Niestety, na niektóre sprawy nie mamy wpływu..
Sytuacja tej Rodziny jest trudna. Misio, Jego Rodzice,Rodzeństwo i Najbliżsi - łączę się z Wami.

Anonimowy pisze...

anonimowy z 14.45 a Tobie ile czasu zostało? To nie jest brak taktu, to jest ostateczne chamstwo!
Proszę o informację, co potrzebne jest dla rodzeństwa Misia? Zdaję sobie sprawę, że kosztowne leczenie musiało mocno w Państwa uderzyć finansowo, chętnie zrobię coś dla dzieciaczków. Z pewnością mają potrzeby. Misiu, nawet nie wiesz, jak bardzo jestem przy Tobie. całuję te piękne oczy...

Anonimowy pisze...

Ile Julka ma lat? Mam mnóstwo niepotrzebnych ubrań, które mogłabym z chęcią oddać

bershka pisze...

Niektórzy tutaj nie powinni pisac tylko zostawić bezczelne pytania i prośby dla siebie.... :-(
Misiu całym sercem z Toba! KC!!!

Anonimowy pisze...

Anonimowy z 15-10.
jeśli masz niepotrzebne ubrania to je wyrzuć, potrzebującym kup nowe

Anonimowy pisze...

to są praktycznie nowe, nie noszone ubrania. Dlaczego mam wyrzucać skoro są w bardzo dobrym stanie? Mi sie już nie przydadzą, moja córka nie miała okazji ich nosić

Anonimowy pisze...

czlowieku z 14,45 puknij sie porzadnie w łeb!!no jak mozna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ostateczna glupota ci przycmila mozg.co to za pytanie do cholery!!!ajjjjjjjj brak slow dla niektorych ludzi!!!!szkoda nerwow............

nie pozdrawiam justyna

tylko przepraszam za takich ludzi rodzicow michalka,naprawde przepraszam,ze musza panstwo i takie rzeczy czytac,przykre
wciaz mysle i jestem z wami,caluje misia justyna<3

Anonimowy pisze...

mysle,ze ciuszki dla julii bardzo sie przydadza!!prosze od razu kontaktowac sie z pania dorota ona powie jak przeslac itd....bo tutaj zaraz posypia sie komenatrze dziwne...jak ktos chce dobrze to zaraz odbieraja w druga strone

Anonimowy pisze...

Uważam, że pytanie odnośnie pomocy dla rodzeństwa Misia (tudzież pytanie o ubranka dla Julki) nie są niczym niestosowny. Forumowicze starają się zwyczajnie po ludzku pomóc (jedni formułują wypowiedzi zgrabniej a inni piszą prosto z mostu) a to czy Rodzice tę pomoc przyjmą czy nie to tylko ich prywatna sprawa. To nie miejsce i czas moi Państwo na obrzucanie się wzajemnie oskarżeniami. To forum Michasia i do Niego kierujmy ciepłe słowa. Kochani Rodzice, walczcie proszę z bólem, choćby ta przeklęta morfina miała kapać ciurkiem. Modlę się za Ciebie kochany Skarbie :*

Anonimowy pisze...

Na profilu Michałka w Marzycielskiej Poczcie podany jest adres domowy. Julka ma 10 lat.

http://marzycielskapoczta.pl/michal-romaniuk/

Marta z Bełchatowa pisze...

Wstrętny Paskudzie zostaw Misia w spokoju!!Dlaczego musi tak cierpieć przez Ciebie?!
Misiu nie daj mu się.Walcz kochany!!Jestem przy Tobie myślami

Anonimowy pisze...

Nikt nie jest w stanie pojąc sensu cierpienia a zwłaszcza takiego słodkiego dziecka. Jestem zła, wszystko we mnie buntuje sie, płacze, a potem jestem pokorna bo może to ma jakiś sens i tylko i wyłącznie boży bo jakiż inny? Cierpi Misio, cierpią Rodzice i cierpią wszyscy którzy mają w sobie poczucie człowieczeństwa, solidarności, więzi z innymi ludźmi. Mocno przytulam tego małego Misia który jest dzielny i bardzo biedny. Pociecha dla tego malca jedynie taka że ma wokół siebie tylu wspaniałych i kochających ludzi.

Anonimowy pisze...

Jak bardzo żal Misia....Rodzice Misia jak bardzo mi was żal....

Anonimowy pisze...

anonimowy kretynie z 14.45, mam nadzieje, ze ty powiewu wiosny nie doczekasz- wiem, ze to nietaktowne ale zaryzykuje i tego wlasnie Ci zycze

Anonimowy pisze...

Oj bez przesady,anonimowy nie chciał zle, zapytał z ciekawości...ale fakt...mógł najpierw pomyśleć... Michałeczku,trzymaj się!

Madzia pisze...

Oj... Anonimowy z 17:03 chyba się zapędziłeś/aś !!! Ludzie opanujcie się !!! Wstyd !

Dorota pisze...

Kochani, wiem, że każdy kto tu zagląda i pisze nie chce, nie mysli źle... Wszyscy martwimy się o Michałka i prosimy o cud... prosimy żeby nie bolało...

Jesli chodzi o ciuszki dla Julki, bardzo proszę o kontakt poprzez mojego maila: dorota.jarzabek@gmail.com
Zaręczam, że rodzina Misia na pewno nie poczuje się urażona przesłaniem używanych ubranek dla dzieci. Dziękuję za chęć pomocy pani, która zadeklarowała tę pomoc...

Anonimowy pisze...

do wypowiedzi z 17;03 skoro tyle jadu w Tobie, to jakos nie wierze w Twoje dobre intencje względem Michała. jesteś złym człowiekiem skoro kumuś życzysz śmierci, a tutaj złych ludzi nie potrzeba. aha i Twoja wypowiedź jest 100 razy bardziej nietaktowna niz ta powyzej odnośnie czasu...

Anonimowy pisze...

Jak dotąd nie za dużo pisałem komentarzy, ale odwiedzam blok kilka razy dziennie od wielu miesięcy. I wiecie co ? Nic mnie tak nie wkurza jak taka ludzka niemoc w takich chwilach - każdy zadaje sobie pytanie - dlaczego taki maluch został tak doświadczony, dlaczego musi cierpieć ? Żadna odpowiedź nie jest dobra. Ale jest jedno w czym Miśkowi zazdroszczę - i myślę że wielu z nas też powinno - wielu z nas żyje na tym świecie wiele razy dłużej niż nasz maluch, a nikomu z nas nie udało się tak głęboko wzruszyć i zjednoczyć wokół siebie tyle dobrze życzących serc. Dlatego właśnie musi żyć, musi te walkę wygrać - ktoś nas musi nauczyć jak żyć prawdziwie ...

Anonimowy pisze...

Anonimowy pisze...

Do anonima z godz.17:25- może w tym właśnie cały sens cierpienia tej małej istotki. Może dzięki Jego chorobie, my mieliśmy się tu zjednoczyć, zastanowić nad życiem i nauczyć żyć pięknie.

Anonimowy pisze...

fakt faktem to blog dla misia.darujmy sobie.poprostu ludzie myslcie co piszecie a bedzie wszystko okej.jestesmy tu dla naszego misia kochanego,wiec badzmy razem wszyscxy!!!mili dla misia,mili dla siebie.to chyba nie jest trudne prawda,zwlaszcza teraz???

justyna

Anonimowy pisze...

KOCHANI wszystkim nam rozum odbiera z bezradnosci z bezsilnosci z buntu ze zlosci na taki los-mnie tez. Nie umie sie z tym pogodzic!!!,ale trzeba swoje zlosci wykrzyczec w pustke,a nie tutaj. KOCHANY Michalku jestem myslami z Toba w kazdej godzinie,przytulam Cie zamykam oczy i widze Twoje piekne oczy Twoje ukradkowe spojrzenie Twoje madre oczy. Gdyby to bylo mozliwe -niech twoj bol podzieli sie na nas wszystkich byle tylko Ciebie nie bolalo!!! Kochani rodzice i rodzenstwo przytulam Was do serca,a slow nie umie znalezc po prostu jestem z Wami Irena

Anonimowy pisze...

Kochani Rodzice- czytam bloga regularnie i jestem z Wami myślami i sercem. Całuję mocno Misia

Anonimowy pisze...

misiu moj bohaterze.......kocham cie calym sercem <3 <3
justyna :( <3

Anonimowy pisze...

Boże weź mnie, ale uzdrów MISIA.
Błagam Cię, przecież wiesz, że mi na życiu tak nie zależy...
MISIO jest mały, niech go nie boli, cofnij mu nowotwór, a zabierz mnie.
Aga K.

Anonimowy pisze...

A ja Wam powiem co myślę...i nie naskakujcie na mnie od razu...Michałek nie dozna cudu uzdrowienia, paskud opanowuje Go całego, jesli wierzycie, to poproście swojego Boga niech pozwoli Mu odejść bez jeszcze większego bólu. Bo mniejszy juz nie będzie niestety...
Niech idzie w stronę światła,gdzie nie będzie już cierpiał.Przecież On pod naszą presją jeszcze zostaje przy nas...żeby mama nie płakała,tatuś nie cierpiał...popatrzcie na to trzeźwo,a nie w sposób tak bardzo egoistyczny.
Michałku kochany,jeśli musisz odejść, to idź ...my nie przestaniemy Cię kochać ...nigdy nie przestaniemy ;(

Anonimowy pisze...

Jest w tym niestety troche prawdy co piszesz:-(,ale my wszyscy wierzacy wierzymy do konca w cud uzdrowienia chociaz jezeli Bog ma inne plany to nas nie wyslucha,wiadomo teraz najawazniejsze jets to zeby Mis ie czul bolu......ta sytuacja jest straszna,straszna tragedia,Boze tak wspolczuje tymrodzicom,my tu sie martwimy o Misia a co oni biedni czują,ja mialam ojca chorego na raka,jesgo smierc pozostawila we mnie traume na cale zycie choc tyle lat juz minęło a co dopiero choroba dziecka...alepamietam jak juz pod koniec zycia taty najbardziej juz nie balam sie tego,ze umrze,ale tego,zebedzie cierpiali,ze ja nie bede w stanie nic zrobic:-((((....naszczescie morfina na tyle dala rade,ze tata odszedl bez bolu...

Anonimowy pisze...

A gdzie w tym wszystkim jest rodzeństwo Misia, tulę ich bardzo do serca, oni też bardzo cierpią, patrząc jak ich mały braciszek cierpi,,,

asia pisze...

Prosze Was piszmy o Michału i jego rodzinnie nie ma sensu analizować każdego wpisu i doszukiwać sie... to nie odpowiednie miejsce i czas.... KOCHANY NASZ SERCE MI PĘKA :(((((((((((((

Anonimowy pisze...

Anonimowy z 19.50 ja straciłam 3 osoby z nowotworem, straciłabym 4.
Lekarka powiedzieła matce, że umrze w kilka miesięcy, a od tego czasu matka-
ŻYJE 21 LAT.
NIGDY NIE ZABIERAJ NADZIEI...
Aga K.

Anonimowy pisze...

Michałku kochany, obyś nie cierpiał... Ewa

Anonimowy pisze...

Misiu kochany,tak strasznie mi przykro...;((Niech wreszcie Bog da znac o sobie,jak dlugo tak male dziecko moze cierpiec...Boze,gdzie jestes???????????

Anonimowy pisze...

Każdy nowotwór jest inny...wznowa neuroblastomy to wyrok...nikt nie chce nikomu odbierać nadziei ale jeśli możecie prosić o cokolwiek, to proście o to by Michałek nie cierpiał juz bardziej...tylko o to proście.......

Anonimowy pisze...

Anonimowy pisze...

Boze błagamy Cie tu wszyscy zrob cos zeby to dzieciątko nie cierpiało,jak długo moze byc maltretowane chorobą takie małe niewinne dziecko..Boze miej litosc nad Nim,okaz Mu swoje miłosierdzie..Boze :-((((((((((((((

Anonimowy pisze...

Proście Boga, żeby pozwolił Michałkowi już odejść...żeby przestał cierpieć...

Anonimowy pisze...

Zdanie co do miłosierdzia bozego zachowam dla siebie.

Michałku i Rodzice

Siły Wam zyczę. I oby Michałek nie cierpiał!

Anonimowy pisze...

I jak wierzyc w sens tego cierpienia? Dziecko nie może jeść, tak bardzo cierpi, chryste, nie ma w tym żadnego sensu, wyższego zamysłu, nie sposób wierzyć kiedy jest się świadkiem takiego bólu... Wszyscy chcemy, żeby Michałek nie cierpiał.

bershka pisze...

:-(

Anonimowy pisze...

Mam nadzieję,że jakos przeszedł Michałkowi ten ciężki dzień... że cokolwiek zjadł, że morfina pomaga. Ciężko na sercu.

Anonimowy pisze...

Misiu cały czas myślami i sercem przy Tobie,Dzieciątko Kochane.... Ania

Anonimowy pisze...

Tak bym chcial zeby pani Dorotka jutro napisała:
"Kochani, to cud! Michałek czuje się dobrze, nic go nie boli, zjadł dużo, bawi się, morfina nie była dziś potrzebna a oczko wygląda lepiej".
Czy to tak dużo????????? Prosić o taki właśnie cud??? Trudno, nawet jeśli to dużo, to ja o niego proszę.

Anonimowy pisze...

Misiu - bylśimy, jesteśmy i nadal będziemy z Tobą. Beata.

Anonimowy pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=PhPXTSxAz6I&feature=player_embedded

Ewelina pisze...

Misiu jestem z tobą!!!!

Rodzicom życzę dużo dużo sił!!!!!

Anonimowy pisze...

bohaterze moj spij spokojnie i bez bólu...
nie walcz juz na sile:(,przepraszam,ze to pisze:(przepraszam.ale dla mnie juz wygrales,moj bohaterze,juz wygrales.......

kocham i bede pamietac o tobie zawsze........

justyna :(:(:( <3

Anonimowy pisze...

MAM PROŚBĘ DO AUTORÓW MNIEJ LUB BARDZIEJ NIETAKTOWNYCH WPISÓW, ŻEBY ZASTANOWILI SIĘ PRZEZ CHWILĘ CZY BĘDĄC NA MIEJSCU PAŃSTWA ROMANIUK ŻYCZYLIBY SOBIE CZYTAĆ PODOBNE WPISY NA WŁASNYM BLOGU W OBLICZU ROZGRYWAJĄCEJ SIĘ TRAGEDII. NIECH WPISUJĄ SIĘ TYLKO OSOBY, KTÓRE MAJĄ PODOBNE DOŚWIADCZENIA ZAKOŃCZONE HAPPY ENDEM, NIECH PODNOSZĄ TĘ RODZINĘ NA DUCHU, ZAMIAST STRASZYĆ. NIE MOGĘ ZNIEŚĆ EGZALTOWANYCH WPISÓW PANI "JUSTYNY<3" TYPU 'BARDZO KOCHAM BARDZO PROSZĘ BARDZO KOCHAM BARDZO PRZEPRASZAM'. BRAK DOBRYCH WIADOMOŚCI Z DOMU MISIA Z PEWNOŚCIĄ STRESUJE WSZYSTKICH MISIOWYCH PRZYJACIÓŁ, ALE NIECH KAŻDY Z WAS SIĘ ZASTANOWI CZY RZECZYWIŚCIE JEST MISIOWYM PRZYJACIELEM ... A JEŚLI NIE NIECH ODPUŚCI WYPISYWANIE BZDURNYCH POSTÓW.
WIADOMOŚCI O MISIU JEST Z DNIA NA DZIEŃ CORAZ MNIEJ, BO PO CO COKOLWIEK PISAĆ INTERNAUTOM, JEŚLI KAŻDA INFORMACJA POCIĄGA ZA SOBĄ LAWINĘ BZDUR....

Anonimowy pisze...

Anonimowy pisze...

Nikt z nas nie jest w stanie w 100% przewidzieć przyszłości. Możemy się jedynie modlić...
Ma.

niki96 pisze...

Moje małe skarbeczki...jestem z Tobą i wierze w cud,codzien sie o to modlę...wierze ,ze bedzie dobrze.Podziwiam was kochani rodzice i chyle czoła wam i rodzenstwu Michałka....MICHAŁKU JESTES CUDOWNYM I WSPANIAŁYM DZIECKIEM....BEDZIE DOBRZE.BUZKA NA DOBRANOC

Anonimowy pisze...

do 8 stycznia 2012 22:31
ja jestem tego zdania ze kazdy ma prawo to napisac co ma na mysli a nie to co kazdy z nas chcialby uslyszec!!! W glebiu sercu wiemy chyba wszyscy ze pomalu zbliza sie to na co napewno zaden z nas nie czeka....ta cholerna choroba jest juz tak rozwinieta ze tam nawet jakis cud nie dal by rady Michalka uzdrowic lub moze tylko przedluzyc mu zycie...a skoro dziecko ma tak straszne bole to po co ma sie dalej meczyc.To sa bole koncowe i to kazdy wie i te bole oznaczaja ze choroba daje za wygrana.Trzeba spojzyc prawdzie w oczy i sie mocno modlic zeby wkoncu juz przestalo bolec,zeby dziecko sie juz nie meczylo...Jezeli naprawde Misiaka kochacie to dajcie mu spokojnie odejsc...ci co lamentuja i placza to maja tylko zal za siebie a nie za Misiaka.Taka jest prawda.Wiemy ze jest to tragiczne dla Michasia i jego rodzinny,zaden z nas niechciaby to przejsc co oni teraz przechodza...jedynie co terz mozemy zrobic jest mocno sie modlic zeby ten bol juz poszedl...Michalku...

bershka pisze...

O to juz nie można pisac ze sie kocha?:-( Justyna mnie to nie przeszkadza, kazdy wyraża tu uczucia i moze nikt inaczej nie potrafi to wtedy ma nic nie pisac?

Misiu daj znac jak poranek jak nocka
Tule leciutko bo wiem ze boli

U mojego dziecka byl CUD nie miał nowotworu ale miał rownież groźne choroby typu 2sepsy, zapalenie ukl miczowego, płuc, gronkowiec, paciorkowiec, 2operacje na jeltku cienkim przy wadze 2900g i wczesniactwu z 33tyg ciazy, polowe układu pokarmowego posiada byl 2lata na żywieniu domowym pozajelitowym, niedawali mu szans a ja modlilam sie codziennie o wstawiennictwo do JP II i teraz jest zdrowiutkim dzieckiem karmionym doustnie... Cuda sie zdarzają,wierze w to wiec nie odbierajcie rodzicom nadziei ja im ja wlasnie teraz daje

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

nikt pani nie kaze znosic moich egzaltowanych wpisow...moze i wyrazam przesadnie swoje uczucia,coz moze i tak ale taka juz jestem.szczerze pokochalam misia,pomagalam zbierac pieniazki na leczenie,rozpowszechnialam apele gdzie sie dalo...z reszta to wszystko jest niewazne,nie bede sie tu pani tlumaczyc ale czuje sie jego przyjacielem i pani napewno nie zabroni mi wyrazac swoich uczuc. coz jesli pania urazilam swoimi wpisami to z wielka EGZALTACJA PRZEPRASZAM.

justyyna

Anonimowy pisze...

Dobranoc Misiu
Spokojnej nocy....bez bolu....
Kochamy Cie...

KATLA pisze...

Zgadzam się z Panią -Panem z godz.22.31,nie możemy pisać przepowiedni,nie od tego jesteśmy i nie od nas zależy przepowiednia.Przeczytałam każdy wpis i prawda jest taka ,że nie które powinny być skasowane przez Administratora tego Blogu.Postawmy się w sytuacji rodziców jak czytają od nas niektóre nasze wpisy ......,jak Im jest ciężko .Niektórych myśli nie powinno się przenosić na blog,bo one jeszcze bardziej ranią jak wpis z godz.14.45.Wiem ,że choroba Michałka u niektórych wyzwoliła bunt ..dlaczego tak strasznie To Dziecko cierpi,sama nie mogę się pogodzić z decyzją Boga,bo jest niesprawiedliwa,tylko zarówno jak i ja i Państwo nie rozumiemy pewnych spraw i nigdy nie zrozumiemy będąć na ziemi.Zrozumienie dla nas przyjdzie jak będziemy po drugiej stronie brzegu.BOŻE I WSZYSCY ŚWIĘCI SPRAWCIE ABY TO DZIECKO NIE CIERPIAŁO,ŁZY SAME PŁYNĄ I NIE MA ŻADNEGO SŁOWA ABY UTULIĆ ROZDARTE SERCE RODZICÓW I RODZEŃSTWA -http://www.youtube.com/watch?v=GK625DBeIHo&feature=related-kocham tą pieśń i słucham ją zawsze w trudnych sytuacjach,ona mnie podnosi ,gdy moja wiara zaczyna słabnąć,w niej widzę całe moje życie te złe i dobre wspomnienia.DRODZY PASTWO ROMANIUKOWIE NIECH NASZ POLAK PAPIEŻ CZUWA NAD WAMI ,ON BYŁ WIELKIM CZŁOWIEKIEM I KAPŁANEM.

Anonimowy pisze...

Misiu odpoczywaj, a my tu będziemy walczyć za Ciebie!!!! ZACISKAMY KCIUKI &&&&&&&&&&&&&&&
Wszyscy Zaciskajcie - Ile tylko sił &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Boże POMÓŻ!!!!

Unknown pisze...

Gorąco prosimy o Modlitwę za Michałka i jego Rodzinę!

MODLITWA _ O _ CUD _ !!!

☆ •♥• •♥• •♥• ☆ •♥• •♥• •♥• ☆

Panie Jezu, stajemy przed Tobą tacy jacy jesteśmy.
Przepraszamy za nasze grzechy, żałujemy za nie,
prosimy przebacz nam. W Twoje Imię przebaczamy
wszystkim cokolwiek uczynili przeciwko nam.
Wyrzekamy się szatana, złych duchów i ich dzieł.
Oddajemy się Tobie Panie Jezu całkowicie teraz
i na wieki. Zapraszamy Cię do naszego życia,
przyjmujemy Cię jako naszego Pana, Boga i Odkupiciela.
Uzdrów prosimy Michałka, odmień go, wzmocnij
na ciele, duszy i umyśle. Przybądź Panie Jezu,
osłoń go Najdroższą Krwią Twoją i napełnij
Swoim Duchem Świętym. Kochamy Ciebie Panie
Jezu. Dzięki Ci składamy. Pragniemy podążać
z a Tobą każdego dnia w naszym życiu.
Amen.

Maryjo Matko nasza, Królowo Pokoju, Święty
Peregrynie Patronie chorych na raka, Wszyscy
Aniołowie i Święci, prosimy przyjdźcie Michałkowi ku pomocy.

☆ •♥• •♥• •♥• ☆ •♥• •♥• •♥• ☆

-------(█)--(█) -------
----(█)- ------(█) -----
---(█) ----------(█) --
----(█) -------(█) ---
------(█) ---(█) -----
-----------(♥)--------
--------- ---x--------- -
-----------(█) --------
------------x----------
----------- -♥----------
--------- ♥ ♥ ♥ -- ----
------------♥---------
---------- --♥------

☆ •♥• •♥• •♥• ☆ •♥• •♥• •♥• ☆

Codziennie o godz. 21.00 - Połączmy się w modlitwie

Różańcowej o zdrowie dla Michałka i jego Rodzinę!

☆ •♥• •♥• •♥• ☆ •♥• •♥• •♥• ☆

♥_OTWÓRZMY_♥_SWE_♥_SERCA_♥

Anonimowy pisze...

to prawda trzeba wiedzieć co się pisze,rodzicom jest bardzo ciężko i pomimo,że jest żle Oni mają nadal nadzieje,bo każda matka i ojciec miałby nadzieje,a dopuki bije serce do puty jest nadzieja i nie odbierajcie im tego

Anonimowy pisze...

Mam prosbe do Wszystkich , którym naprawde zależy na Misiu aby zamiast skupiac sie na sobie zjednoczyli się w szczrej i prawdziwej modlitwie w intencji naszego bohatera o to aby misia nie boało a jeżeli jest taka wola \boska choroba się zatrzyamała , proponuje odmawianie nowenny pompejańskiej http://pompejanska.rosemaria.pl.

Anonimowy pisze...

Mój Misiek miał żyć nie dłużej niż rok.Teraz ma 38lat i co prawda jest głęboko upośledzony,wymaga stałej opieki ale jest,żyje i nie wyobrażam sobie życia bez niego.Życzę dużo siły rodzicom i rodzinie a MIHAŁKA mocno całuję...

Anonimowy pisze...

Śpij dobrze Michałku; aby noc minęła Tobie i Twojej Rodzinie w miarę spokojnie, bez bólu... Trwajcie kochani... A film "Podążaj w stronę światła Ben" wspaniały... Chociaż nadzieja umiera ostatnia... Przytulam Was wszystkich...

bershka pisze...

To ze tutaj ludziom puszczają nerwy to objaw tego jak bardzo zaangażowali sie w życie Michalka jak bardzo go kochają
Ale osoby z nowotworem potrzebują spokoju i ciszy wiec ciiiiiiiiiichutko

Dobranoc

KATLA pisze...

To prawda Kochana Pani z godz.00.04,nerwy puszczają z tej bezradności i jak się wie jak To Biedne Nasze KOCHANE SERDUSZKO CIERPI,ale musimy być wszyscy dzielni i się wyciszyć,żeby nie było nerwów i pomówień DOBRANOC - ale z bólem serca i łzami w oczach

Anonimowy pisze...

Późna już pora, niedługo zasną nawet najwytrwalsi z nas - zanim jednak przyłożymy głowy do poduszek pomódlmy się. Ale nie jakimiś tam modlitwami, litaniami itp. Powiedzmy prawdę, taką jaka leży nam naprawdę na serduchach - Boże, Ojcze, Tato - tak naprawdę nie chcemy, żeby była Wola twoja - chcemy, żeby Misiek i wszyscy inni cierpiący i mali i duzi nie musieli cierpieć. Chcemy i prosimy Cię tak jak nasze dzieci proszą nas o nową zabawkę, czy słodycz - proszą bo są przekonane, że im nie odmówimy - bo są tego pewne, bo wiedzą, że ich kochamy, tak jak Ty kochasz nas. Wierzę, że jeśli pozwolimy Bogu, wziąć nas na kolana, przytulić i pocieszyć to niczego nam nie odmówi i w nie długim czasie okaże się, że paskudnik to już tylko nieprzyjemne wspomnienie w życiu Miśka.

Anonimowy pisze...

Tylko czy ten wasz Bóg istnieje??????

Anonimowy pisze...

Może w końcu przestaniecie korespondować ze sobą!!! To miejsce Michałka a nie wasze!!!

Anonimowy pisze...

Misiu wytrwałości:) Bądź dzielny i trzymamy kciuki za Twoje wyzdrowienie:)